Bułeczki te mnie bardzo zaciekawiły, nie tyle same bułki co sposób przygotowania. Z tego ciasta można przygotować precle, bajgle i słone paluszki. Przed samym pieczeniem wyrośnięte bułki wrzuca się do wrzątku z sodą na 30 sekund, dzięki temu bułeczki zyskują rumiano – złoty kolor, uroczą chrupiącą i ciągnącą się skórkę z piękną, ciemną opalenizną. Prawda, że brzmi pysznie? Ja swoje bułeczki przygotowałam w formie supełków, ale Wy możecie tworzyć co tylko dusza zapragnie. Jeśli dodasz sól również do wrzątku, bułeczki będą smakowały jak słone paluszki.
Jedno z moich ulubionych dań weekendowych jeszcze za czasów nie prowadzenia bloga. Jesteśmy mięsożerni, bardzo lubimy mięso, i sosy, takie właśnie pyszne sosy uwielbiamy. U nas w kuchni rządzi raczej drób, tak więc często na naszym stole można spotkać kuraka, a że lubię się bawić w kuchni to tego kurczaka można u nas spotkać na tysiąc sposobów. Zresztą będąc mamą małego smyka nauczyłam się nieźle kombinować. Często gotuje coś pod syna i wtedy myślę jak tu przemycić niektóre składniki, żeby zjadł, a z sosem zje prawie wszystko. Nawet w tym roku przekonał się do kalafiora, a mizerię wcina aż miło, co jeszcze rok temu nie do pomyślenia.
Kruche spody, beza, krem lekki jak chmurka, maliny z galaretką… Pyszny przekładaniec, ciasto to poczyniłam na naszą 8 rocznicę ślubu, w tym roku skromnie, nie było tortu, ale taka malinowa chmurka zachwyci nie jednego. Pogoda była upalna, więc oboje stwierdziliśmy, że robimy ognisko w ogródku turystycznie, były kiełbaski, pieczone ziemniaki a syn nawet piekł pianki, a na deser były dwa ciasta, przepis na jedno z nich znajdziecie niżej.
Smaczna i ładnie wyglądająca przekąska z cukinii i papryki, można również cukinię zastąpić ogórkiem gruntowym. Skąd taka nazwa? To już niech każdy sam sobie dopowie, kto ma teściową to pewnie się domyśli, o prawda ja na moją nie mogę narzekać po tylu latach, ale na początku bywało różnie… Paprykę można dać łagodną, nie musi byś ostra to już opcjonalnie, polecam Wam serdecznie ten przepis.
Prosty, tani i smaczny pomysł na deser dla naszych milusińskich. Najmłodszy w rodzinie uwielbia galaretki a taki deser w formie arbuza, sprawił mu wiele radości, a byście widzieli jak pałaszował i ten błysk w oku, gdy podałam deser na talerzu… uwielbiam te chwile, wielkie wow w oczach dziecka.