Sama nie wiem skąd wzięła się nazwa tego ciasta ale w rodzinie męża od lat pod nią gości. Może ze względu na użycie banalnych składników które były dostępne w każdym sklepie i powodują że ciasto wychodzi tak dobre i słodkie. Sięgając po jeden kawałek chce się więcej i więcej.Nic uzależnia jak nic :)
1.Beza:Białka w temperaturze pokojowej ubijamy na sztywną pianę , dodajemy cukier oraz mąkę ziemniaczaną.
Misujemy do momentu aż cukier się rozpuści a ciasto stanie się szkliste.
Wlewamy ocet , mieszamy , odstawiamy.
2.Ciasto kakaowe:Do miski wbijamy jajka , dodajemy żółtka oraz cukier , miksujemy na puszystą masę. Wsypujemy kakao , mąkę oraz proszek do pieczenia. Mieszamy ciasto łyżką.
3.Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia , wylewamy 1/2 masy kakaowej
Na masę kakaową 1/2 ubitych białek rozprowadzając delikatnie po całości.
4.Pozostałości mas wylewamy na wiech tworząc wzorki.
Pieczemy 50 min w piekarniku nagrzanym do 180 st.
5.Upieczone wyjmujemy , odstawiamy do wystudzenia.
6.Przekrawamy na pół wzdłuż.
7.Masa budyniowa:1/2 szklanki zimnego mleka odlewamy , mieszamy z budyniami.
Resztę mleka zagotowujemy , dodajemy cukier , rozmieszane budynie oraz żółtka energicznie mieszamy do zgęstnięcia masy.
Odstawiamy do wystudzenia.
Wystudzony budyń ucieramy z miękkim masłem.
Galaretki rozpuszczamy w 600 ml wrzątku , odstawiamy w zimne miejsce.
8.Na dół ciasta umieszczonego w blaszce wylewamy 1/2 masy budyniowej rozprowadzając ją po całości oraz układamy biszkopty , odstawiamy na 10 min by namiękły.
9.Na biszkopty wylewamy tężejącą galaretkę.
10.Na galaretkę wykładamy resztę budyniu łyżką robiąc łatki.
Przykrywamy górą ciasta.
Odstawiamy na noc do lodówki by masy dokładnie stężały
11..Gotowe ciasto wyjmujemy z blaszki , kroimy delikatnie ostrym nożem gdyż beza jest bardzo krucha.
Komentarze