Wśród 12 dań na wigilijnym stole pozycję obowiązkową zajmuje kompot. Ale nie jest to zwykły kompot, ośmielę się stwierdzić, że kompot z suszu ma w sobie coś, co nazywamy smakiem Świąt.
Maliny w soku własnym są tak aromatyczne, że po odkręceniu słoiczka nie mogę się powstrzymać i wyjadam je łyżeczką do ostatniej malinki, a sok dodaję do herbaty. Pyszne!