Trudno mi pisać o innych grzybiarzach, ale ja już tak mam, że wcale nie chodzi o wielkie zbiory, ale o to żeby się powłóczyć po lesie. Powiem Wam, że wcale nie mam ochoty zajmować się zebranymi grzybami, jak już wracam z lasu do domu stawiam koszyk i zastanawiam się kto się tym zajmie? Najłatwiej jest więc zrobić grzyby marynowane.