Różowo-różany tort - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Wreszcie załapałam o co chodzi z biszkoptem! Metoda prostsza być nie może - bierzemy jajko, mąkę i cukier w proporcjach 1:1:1, czyli na np 6 jaj dajemy 6 łyżek mąki i 6 łyżek cukru... ale to proste, co? A nauczyłam się tego od Oli z bloga Na gazie - http://olesia-nagazie.blogspot.co.uk/.
Tym razem też bez porażek się nie obyło... śmietana się zwarzyła i trzeba było biegać do sklepu po następną...
Ja robiłam torcik malutki z 4 jaj, w tortownicy 20cm, ale znając powyższe proporcje możecie robić większe lub mniejsze :)
Robimy biszkopt - ubijamy na sztywno białka, wciąż ubijając dodajemy cukier, zwalniamy obroty do minimum i wrzucamy żółtka, ubijamy przez minutę i dodajemy przesianą mąkę, ale teraz mieszamy już ręcznie i bardzo bardzo delikatnie.
Tortownicę smarujemy tłuszczem a na jej dno wykładamy papier do pieczenia. Wkładamy na 40-50 minut do piekarnika nagrzanego do 170 stopni, sprawdzamy patyczkiem czy się już upiekł.
Ja zostawiłam biszkopt na 20 minut w uchylonym piekarniku, a po wyjęciu od razu wyjęłam go na papier do pieczenia do góry nogami, żeby wyrównać wierzch.
2.Po ostudzeniu kroimy na pół i smarujemy konfiturą, jak jest za gęsta można ją podgrzać. Można również dodać do niej odrobinę alkoholu. Ja nie tylko podgrzałam... dodałam jeszcze kieliszek wódeczki :D
Mogłam, bo tort był wysyłany Skajpajem, więc dzieci nie jadły...
3.Żelatynę rozpuszczamy w odrobinie wrzątku i zostawiamy do przestudzenia.
Szykujemy bitą śmietanę - kremówkę (bardzo schłodzoną) ubijamy na sztywno z cukrem waniliowym, zmniejszamy obroty i dodajemy żelatynę oraz odrobinę barwnika, ja dałam tak dosłownie na końcówce łyżeczki, delikatnie mieszamy i sprawdzamy czy kolor nas satysfakcjonuje, jak za mało - trzeba dołożyć, w drugą stronę się nie da :(
Bitą śmietaną przełożyłam tort i usmarowałam go całego nie martwiąc się artystycznym wyrównaniem na gładko, a do pozostałej śmietany dołożyłam jeszcze barwnika i szprycą Marcin zrobił napis dla swojej córeczki :)
Komentarze