Pyszne i do tego mało kaloryczne, bo pieczone oponki z dynią, a nie smażone więc można śmiało zjeść więcej bez większych wyrzutów sumienia. Dzięki dodatkowi puree z pieczonej dyni nabrały przepięknego żółtego koloru i ciekawego smaku. Moje córeczki były zachwycone i nie tylko one.
Idealne na każda okazję. Sprawdzą się na różnego rodzaju przyjęciach. To też świetny pomysł na Tłusty Czwartek dla osób dbających o linie.
5 (1 ocen)
Porady
Ilość mąki zależy od tego jak gęste jest nasze puree więc najlepiej dodawać ją stopniowo według potrzeby. Ilość cukru też zależy od tego jak słodkie jest nasze puree. Wycięte środki można ponownie zagnieść i zrobić więcej oponek, lub upiec i będziemy mieć wtedy dodatkowe mini pączki. Ja robiłam z puree z pieczonej dyni na słodko z dodatkiem oleju kokosowego i cukru waniliowego.
Komentarze