Arkadiusz Gólski
W nawale dzisiejszych zajęć, znalazłem chwilę aby wklepać przepis. Post, jak i danie jeszcze gorące. Tak, był totalny chaos, bo i ciasto jeszcze robiłem, a to rosół, a to malowanie, pranie, sprzątanie i to, co lubię najbardziej, szopping. Ale wiecie co najśmieszniejsze było? Brak mąki. Zwykłej, pszennej mąki! Z samopszy, jest! Z płaskurki, jest! Kokosowa, grochowa, kasztanowa, z ciecierzycy...kufa, każda! tylko nie zwykła XD...dobrze, że mam sklep pod spodem! Makabra :P Taaa...szopping był od samego rana, w kilku sklepach...batoniki kupione :P pączki, banany...ale mąki niet! Nawet rano stałem pod sklepem, aż otworzą... :P Nie spojrzałem na zegarek, a wracać się to bez sensu już było. Ale summa, summarum...wszystko zostało zrobione, teraz pora na odpoczynek. Miłego weekendu ;)
0 (0 ocen)
Komentarze