Wiele osób nie wie, jak najlepiej mrozić pierogi – czy robić to na surowo, czy koniecznie trzeba je przedtem zagotować, a może wystarczy na chwilę włożyć je do wrzątku? Pierogi i uszka do wigilijnego barszczu zamrożone we właściwy sposób zachowują swój kształt, nie rozlatują się i nie sklejają ze sobą podczas gotowania, a na talerzu smakują jak świeżo przygotowane. 

Jak zamrozić pierogi i uszka?

Metody są 3, ale tylko 1 z nich jest najwłaściwsza. Jeśli zamrozicie pierogi lub uszka dopiero po ich uprzednim ugotowaniu we wrzątku (metoda nr 1 jest trzyetapowa: ugotowanie -> zamrożenie -> ponowne gotowanie), w trakcie rozmrażania (na ostatnim etapie) łatwo mogą się rozlecieć i przez to część z nich jest z góry spisana na straty. Zamiast wyłowić z garnka piękne, pękate pierogi, dostajecie posklejane ze sobą albo popękane sztuki, z których wyleciała część farszu. 

Drugim sposobem na przechowanie dużej ilości pierogów jest mrożenie ich po zblanszowaniu. To całkiem sensowna metoda, którą kiedyś stosowałam wiele razy. Trzeba podzielić pierogi (czy uszka) na partie, wkładać je porcjami do gotującej się wody na 30-40 sekund. Po wyłowieniu wszystkich pierogów, musicie je ułożyć w odstępach, na tacce wysmarowanej olejem i posypanej mąką (lub po prostu wyłożonej papierem do pieczenia). Kiedy zupełnie ostygną, tackę trzeba przełożyć do zamrażarki na ok. 2 godziny. W tym czasie będziecie musieli przygotować woreczki do mrożenia (napisać na nich datę zamrożenia jedzenia), żeby następnie przełożyć do nich pierogi, podzielone na odpowiednie porcje.

Ten sposób jest również etapowy: blanszowanie -> zamrożenie -> ponowne gotowanie. Nie jest to oczywiście zła metoda, ale jak sami widzicie – dość czasochłonna. Dlatego ja od lat wybieram 3. sposób mrożenia, którego każdy etap jest ekspresowy, a pierogi oraz uszka po rozmrożeniu spełniają wszystkie wymogi moje i mojej rodziny. 

Najlepsza metoda mrożenia pierogów i uszek

Przygotowane na święta duże ilości pierogów oraz uszek mrożę na surowo. W tym sposobie ważne jest, żeby farsz był już ugotowany, natomiast ciasto – nie. To znaczy, że jeśli szykujecie np. uszka z kapustą i grzybami, to wszystkie składniki nadzienia muszą być razem uduszone oraz doprawione, następnie niewielkie porcje farszu wystarczy nałożyć na krążek ciasta, zlepić i w takiej formie od razu mrozić (najpierw na tacce ok. 2 godziny w zamrażarce, potem już poporcjowane w woreczkach). 

Dzięki temu rozwiązaniu, pierogi czy uszka po wyjęciu z zamrażarki i ugotowaniu nie będą twarde (co mogłoby się przydarzyć, gdyby nadzienie nie było w pełni gotowe). Ciasto idealnie się rozmrozi w gorącej wodzie i ugotuje na świeżo, więc smak, a także wygląd pierogów będą idealne. 

Dodatkowymi atutami tej metody jest też duża oszczędność czasu oraz fakt, że pierogi mrożone na surowo można przechowywać w zamrażarce przez okres około 3 miesięcy, a ugotowane zaledwie kilka tygodni. 

Jak gotować mrożone na surowo pierogi i uszka?

Mrożone na surowo pierogi trzeba gotować w osolonej wodzie ok. 3 minuty od momentu wypłynięcia. Jaki jest mój patent na to, żeby na bank nie popękały, nie rozkleiły się się i nie przywarły się do ścianek garnka? Po wyjęciu z zamrażarki, najpierw wkładam je na kilka minut do miski z zimną wodą

Po namoczeniu pierogów czy uszek, pamiętam o jeszcze jednej ważnej kwestii. Zamiast do wrzątku, wrzucam je na wodę w temperaturze ok. 50-60 stopni. Tak ugotowane pierogi i uszka smakują jakby były świeżo ulepione.