Bób, podobnie jak kalafior, brukselka, brokuły czy kapusta, należy do warzyw, które podczas gotowania czuć już z daleka. Jeśli robicie je na obiad, wasi sąsiedzi z dużym prawdopodobieństwem wyczują je w powietrzu. Z jedzeniem gotowanego bobu wiąże się też inny problem. Brzuch po jedzeniu często pęcznieje jak jedno z ziarenek bobu - pasek w spodniach na jakiś czas przestaje się dopinać. Mamy sprawdzone rozwiązanie na oba te problemy. 

Dlaczego bób śmierdzi?

Jedną z przyczyn nieprzyjemnego zapachu podczas gotowania bobu jest zawartość tanin (garbników) w bobie. Sprawiają one również, że bób, zwłaszcza starszy, zmienia podczas gotowania kolor wody. Innym powodem smrodu jest bób przejrzały, a wręcz fermentujący - o co łatwo w charakterystycznych plastikowych woreczkach bez dostępu powietrza. Jeśli widzicie w sklepie napuchnięty już mocno worek, a w środku brunatne nasiona, odłóżcie bób na półkę lub poproście o przebicie woreczka w jednym miejscu i powąchajcie. Najprawdopodobniej nie nadaje się już do jedzenia.

Jak gotować bób bez smrodu?

Wiele osób nie lubi charakterystycznego zapachu, który unosi się podczas gotowania bobu. Świetnym trikiem, który rozwiąże problem smrodu, a jednocześnie opuchniętego jak balon brzucha będą liście laurowe. Wystarczą 2-3 spore sztuki wrzucone do garnka bobu. Smak warzywa gotowanego z liśćmi laurowymi niewiele się zmieni. Jeśli chcecie wzmocnić działanie liścia laurowego, do gotującego się bobu dosypcie łyżeczkę kminku. Dzięki temu ominą was problemy gastryczne typowe po jedzeniu strączków. 

Nie macie liści laurowych lub nie chcecie ich używać? Zastąpcie je natką pietruszki lub kilkoma gałązkami koperku. Zielenina skutecznie zamaskuje zapach gotującego się bobu. Część natki możecie zostawić i skroić, a następnie posypać nią już odcedzony bób. Z natką, skropiony sokiem z cytryny będzie smakował jeszcze lepiej - szczególnie starsze ziarna, które mogą być mączyste.

Jak rozpoznać świeży bób?

Najlepszy do jedzenia jest młody bób. Powinien być jasnozielony, a jego zapach świeży i lekko słodkawy. Po ugotowaniu będzie chrupiący i łatwo zrobić go „al dente”. Ma on półprzezroczystą skórkę, przez którą łatwo dostrzec zielone wnętrze. Z łatwością zjecie go ze skórką - jest ona miękka. Ziarna bobu powinny być gładkie i jak najmniej pomarszczone. Starszy również nadaje się do jedzenia, ale staje się mączysty - po przyprawieniu dużo bardziej nadaje się on np. do kotletów. Rozpoznacie go po szaro-ziemistych ziarnach z grubą skórką i czarnych lub ciemnobrązowych charakterystycznych kreseczkach.