Pierwszym obrazem jaki widzimy w filmie "Niebo w gębie"są bezkresne, zimne terytoria Antarktydy. Główna bohaterka Hortense Laborie (grana przez Catherine Frot) mistrzyni kuchni z Dordonii, właśnie przygotowuje pożegnalną kolację. Przez ostatnie dwa lata karmiła ludzi pracujących na Antarktydzie. Dbała o ich żołądki, wzmacniając ich ciało i umysł smakowitym jedzeniem. Ogłoszenie o pracy znalazła w Internecie.
Reżyser filmu Christian Vincent przenosi nas z Wysp Crozet, Antarktycznych Francuskich Terytoriów, do Pałacu Prezydenta, by znów za chwilę wrócić w zimny, nieprzyjazny klimat. Raz oglądamy bogaty wystrój pomieszczeń prezydenckich, olbrzymią kuchnię pełną kucharzy, smakowitych potraw, że wirują nasze kubki smakowe, to znów oglądamy maleńkie drewniane domki, ledwie trzymające się ziemi od mroźnego wiatru i skromną kolację przygotowaną przez Hortense. Skromną, bo porównujemy ją z Pałacową ucztą, gdzie przełykamy ślinkę widząc upieczone mięsa, ryby, przygotowane ostrygi, trufle, ciasta, torty i tarty owocowe.
Komentarze