Bożena
Gulasz wołowy, ale zrobiony troszkę inaczej, pod mojego syna, który w sosie wykryje nawet milimetrowy kawałek cebuli :-) Powiem tylko tyle... jadł aż mu się uszy trzęsły. Mięso mięciutkie, sos wyszedł przepyszny, gładki, po zblendowaniu smaki się przegryzły. Łapcie przepis, bo warto.
Na moim profilu na Instagramie @gotowaniepomojemu znajdziecie filmik krok po kroku :-)
0 (0 ocen)
Komentarze