Miało być zwykłe niedzielne ciasto. Zrobiłam kakaowe ciasto na kefirze, które wyrosło ze sporą górką z boku i jeszcze pękło. Wyglądało jak potwór. Ścięłam więc górkę i dalej zaczęłam je poprawiać. Jak powiedział mój maż...zaczęłaś dziergać skarpetę, a wyszła suknia ślubna.
4.5 (157 ocen)
Komentarze