Klasyczne klopsy robi się z mielonego mięsa, jajka i namoczonej kajzerki. Do tego wystarczą ulubione przyprawy oraz podsmażona cebulka, jak do kotletów mielonych. Wyrobione mięso z dodatkami formuje się w małe kulki, a następnie smaży je na rozgrzanym tłuszczu lub piecze w piekarniku. Jednak to nie wszystkie możliwości. Klopsiki będą jeszcze smaczniejsze, bardziej miękkie i soczyste, gdy ugotujecie je w domowym bulionie lub po prostu na wodzie

Jakie mięso jest najlepsze na klopsy?

Klopsy da się przygotować z wszystkich rodzajów mięsa. Najwięcej przepisów znajdziecie na klopsiki wieprzowe lub wieprzowo-wołowe lub wołowo-cielęce. Klopsy drobiowe to bardzo smaczny pomysł na obiad dla osób dbających o linię lub dzieci. To danie można przygotować również z ryby, np. leszcza czy karpia. Ważne, żeby mięso było świeże i dobrej jakości. Jeśli chcecie przygotować klopsy mielone, najlepiej będzie kupić mięso w całości i samodzielnie je zmielić w maszynce albo poprosić o zmielenie wybranego kawałka na miejscu w zaprzyjaźnionym sklepie mięsnym. 

Moja rodzina bardzo lubi klopsy z mięsa mielonego. Przepis, który znalazłam w starej książce kucharskiej pt. "Kuchnia Polska" i oczywiście musiałam od razu wypróbować, to dawna receptura na klopsy na wodzie. Są one przygotowywane z 2 rodzajów mięsa mielonego z nietypowym dodatkiem - śledziem. Dzięki połączeniu wołowiny z wieprzowiną klopsiki są odpowiednio zbalansowane w smaku i nie suche, a słony śledź dodaje im wyrazistości. Gotuje się je po prostu na wrzątku, ale będą jeszcze smaczniejsze, jeśli wrzucicie je na gorący bulion warzywny lub mięsny (byle domowy, kostki rosołowej nie polecamy). Gęsty i aromatyczny sos korniszonowy z tego przepisu też jest wart polecenia. Łatwo go przygotować na bazie wywaru po gotowaniu klopsów, wychodzi kremowy i idealnie łączy się z mięsnymi kulkami. 

Klopsy na wodzie - przepis 

Składniki (na 2 solidne porcje lub 3 mniejsze):

Klopsy

  • 250 g mięsa wołowego  mielonego
  • 250 g mięsa wieprzowego (np. z łopatki) mielonego
  • 150 g śledzi 
  • 1 czerstwa bułka kajzerka
  • 1/4 szklanki mleka do namaczania bułki
  • 1 cebula 
  • 1 łyżka stołowa musztardy
  • 1 jajko "zerówka"
  • sól, pieprz do smaku

Sos korniszonowy

  • 1 mała cebula
  • 4 korniszony
  • 3 łyżki mąki pszennej
  • do smaku: sól, cukier, pieprz
  • masło do smażenia 

Sposób przygotowania:

  1. Śledzie wymoczcie w zimnej wodzie (minimum 1 godzinę);
  2. Bułkę namoczcie w wodzie lub mleku;
  3. Cebulę obierzcie i bardzo drobno posiekajcie w kosteczkę; 
  4. Namoczone śledzie osuszcie ręcznikami papierowymi, pokrójcie bardzo drobno;
  5. Oba rodzaje mięsa mielonego przełóżcie do dużej miski, dodajcie odciśniętą bułkę, pokrojoną cebulę i śledzie, a następnie wszystko wymieszajcie;
  6. Do masy dodajcie jajko oraz musztardę, całość wyróbcie ręcznie. Gdyby masa była zbyt zwarta - zanurzcie dłonie w zimnej wodzie i dalej wyrabiajcie;
  7. Pod koniec wyrabiania doprawcie masę solą i pieprzem;
  8. Do dużego garnka nalejcie 2,5 szklanki wody i wstawcie do zagotowania;
  9. Z jednolitej masy formujcie niewielkie klopsy (trochę większe od orzecha włoskiego). Z podanych proporcji powinno ich wyjść 12;
  10. Do wrzącej wody wkładajcie klopsy jeden za drugim najlepiej łyżką cedzakową (jak na zdjęciu wyżej);
  11. Klopsy na wodzie gotujcie ok. 15 minut (wrzątku nie solimy, śledź w klopsach jest wystarczająco słony);
  12. Wywar z gotowania klopsików mocno odparujcie, a następnie przygotujcie na nim sos korniszonowy: cebulę obierzcie i posiekajcie w drobną kosteczkę. Następnie zeszklijcie ją na patelni na tłuszczu, dodajcie mąkę i smażcie całość do zrumienienia. W kolejnym kroku do sosu dodajcie pokrojone drobno korniszony. Dolejcie do sosu odparowany wywar po gotowaniu klopsów na wodzie - w takiej ilości, żeby sos miał dla was odpowiednią gęstość. Doprawcie całość do smaku solą, cukrem oraz świeżo mielonym pieprzem. 

Gorące klopsy podawajcie z ciepłym sosem korniszonowym oraz ulubioną kaszą (świetnie smakują z kaszą perłową, gryczaną i bulgur) bądź ziemniakami z wody. 

Źródło przepisu: Kuchnia Polska, Państwowe Wydawnictwo Ekonomiczne, Warszawa 1980, str. 490 i 587.