Już za niespełna miesiąc wigilia, a to oznacza coroczne smażenie karpia w większości polskich domów. Nie ma jednak co ukrywać, że nie wszyscy przepadają za tą rybą ze względu na jej charakterystyczny zapach, który podczas smażenia może się stać jeszcze intensywniejszy. Na szczęście mamy na to prosty patent.

Jak pozbyć się zapachu karpia przy smażeniu?

Jeżeli po smażeniu ryby otwieracie wszystkie okna, by pozbyć się smrodku, wykorzystajcie następnym razem ciekawy i prosty trik. Na patelnię, na której smaży się ryba, należy położyć kilka kawałków surowego ziemniaka. Warzywo „wchłonie” brzydki zapach i sprawi, że smrodek karpia będzie o wiele mniej uciążliwy.
Ta sztuczka przyda się wam przy okazji świąt, ale nie tylko. Możecie ją wykorzystać przy smażeniu dowolnej ryby na patelni. 

Co zrobić, by karp nie śmierdział? 

Niektórzy nie przepadają za wigilijnym karpiem, argumentując to tym, że ryba ta „śmierdzi mułem”. Istotnie, zapach świeżego karpia nie należy do najprzyjemniejszych, ale łatwo można sobie z tym problemem poradzić. Najczęściej rybę moczy się od kilku do kilkunastu godzin przed smażeniem w mleku - trik ten sprawdza się też w przypadku innych gatunków ryb. Dzięki temu charakterystyczny zapach jest o wiele łagodniejszy, a do tego mięso staje się bardziej delikatne. 
Można też obłożyć karpia pokrojoną w plastry cebulą, posypać przyprawami i odłożyć go do lodówki na kilka godzin przed smażeniem. Zamiast cebuli, możecie także użyć czosnku oraz startego selera, pietruszki i marchewki.