Tort śmietanowy z polewą czekoladową - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.1. Biszkopt:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę i skrobię przesiać.
Białka oddzielić od żółtek, ubić na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodawać partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodawać po kolei żółtka, nadal ubijając.
Do masy jajecznej wsypać przesianą mąkę. Delikatnie wymieszać do przy pomocy szpatułki lub rózgi kuchennej, by składniki się połączyły. Składniki wmieszane szpatułką spowodują, że biszkopt będzie bardzo puszysty i wypełni formę wyrastając do wysokości jej boków. Wymieszanie składników szpatułką jest również metodą najbezpieczniejszą, nie należy mieszać przy pomocy miksera.
Tortownicę o średnicy 23 - 25 cm wyłożyć papierem do pieczenia (samo dno), nie smarować boków. Delikatnie przełożyć ciasto, wyrównać. Piec w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjąć z piekarnika, z wysokości około 30 cm upuścić je (w formie) na podłogę, wystudzić w temperaturze pokojowej. Wystudzony, przekroić na 3 blaty.
Śmietanę ubijam z cukrem i dodaje śmietan-fix – zgodnie z zaleceniami na opakowaniu.
Przecinam biszkopt na trzy płaty. Pierwszy płat ciasta kładziemy na przygotowanej podstawce. Blat biszkoptu nasączam ponczem i nakładam pierwszą część śmietany, w śmietane wtykam owoce pprzykrywam kolejnym blatem biszkoptu, nasączam ponczem i wykładam kolejną warstwę śmietany, w śmietane wtykam owoce, trzeci blat biszkoptu nasączam ponczem. Teraz nożem nakładam śmietanę na boki tortu oraz na wierzch lekko dociskając, by śmietana wypełniła wszystkie zakamarki i dobrze przylegała do biszkoptu. Kiedy cały tort jest pokryty śmietaną, wstawiam do lodówki i dobrze chłodze.
Polewa czekoladowa: śmietaną wlewam do małego garnuszka i wrzucam czekoladę połamaną na kawałki, podgrzewam ciągle mieszając, kiedy czekolada się rozpuści studze do temp. 30C, przestudzoną polewę wylewam na schłodzony tort, dekoruję wedłług uznania.
Komentarze