fot. EwaW2910
Wielokrotnie przymierzałam się do zrobienia zakwasu, ale nigdy nie było czasu. Teraz kiedy wszyscy pieką chleb, postanowiłam spróbować i tym przepisem obalam wszystkie mity o czasochłonności i wymaganiach temperatury, bo raz podgrzewając piekarnik prawie wybiłam wszystkie bakterie w zakwasie, a innym razem po dokarmieniu prawie wykipiał za słoika. Ten zakwas miał wiele przygód ze mną, jego przygotowanie jest proste i efekt jaki daje już młody zakwas musicie sami wypróbować.
5 (173 ocen)
Porady
Wspominałam, że mój zakwas wiele przeżył, bo na wielu forach w przepisach jest wskazane trzymanie zakwasu na kaloryferze, kotłowni, przy piecu kaflowym, na dekoderze albo w rozgrzanym piekarniku - co w przypadku zakwasu jest zbędne, wystarczy pokojowa temperatura około 20`C i wtedy ma się najlepiej. Podgrzewając piekarnik nie mamy w pełni kontroli nad temperaturą, a za wysoka temperatura nie sprzyja. Dając mu spokój i sobie wraz z wyszukiwaniem odpowiednich miejsc w mieszkaniu, mój zakwas miał się najlepiej. Po 8 dniach trzeba go schować do lodówki i karmić raz na 2 tygodnie - bo zaczyna rosnąć i kipieć (słoik jest już pełny).
Komentarze