Agnieszka
Co powiecie na świeżo upieczoną chrupką, a zarazem soczystą, swojską kaczuszkę, a mianowicie jej udka? Niestety powoli kończą się kaczuszki, ale może będą kolejne okaże się, czy kaczor zdolny, bo jeśli nie to kaczuszek niestety nie będzie, ale małe gąski już rosną. Powiem wam tak, swojskie to swojskie. Ten smak i zapach ojej nie do opisania, choć długi jest czas pieczenia to jednak warto poświęcić ten czas aby zjeść smacznie. Zgadzacie się ze mną? Ten to zrozumie, kto choć raz miał przyjemność zjeść mięsko ze swego drobiu.
0 (0 ocen)
Komentarze