Ostatnio naszło mnie na tradycje w kuchni. Miałam nieodpartą ochotę na pyzy z mięsem (mimo , że mi nie wolno). Razem z Filipem dzielnie lepiliśmy kluseczki , a ile przy tym Filip miał frajdy . A później….zajadanie, aż się uszy trzęsły… Filip zjadł 3 kluski….Gdzie On to pomieścił – nie wiem
0 (0 ocen)
Komentarze