Ostatnio słyszę tylko to: „Robert, co chcesz na obiad?” (w sensie drugie danie, bo do południa wciągnął rosołek) Robert – „Placuszki”. Mama robi placuszki. Na następny dzień: „Robert, co zjesz na śniadanie” Słyszę „placuszki” i widzę, jak mój syn wyciąga mikser. Negocjujemy, by zjadł coś innego. Udaje się. W porze obiadu: „Robert, chodź zjemy obiadek, dziś rybka”. Ale z pokoju biegnie synek i krzyczy „Robimy placuszki”. Tak więc szukam kolejnych przepisów, by jednak te placuszki trochę urozmaicić. I dziś zapraszam na placki bananowe.
U nas z cukrem pudrem, ale można podać je z jogurtem, dżemem, bitą śmietaną czy owocami. Polecam.
0 (0 ocen)
Komentarze