Kurczak pieczony, luzowany, faszerowany kaszą gryczaną - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Kurczaka opłukałam dokładnie, osuszyłam. Ułożyłam tuszkę na desce, piersiami do dołu. Bardzo ostrym nożem nacięłam skórę wzdłuż kręgosłupa a potem delikatnie i pomału odcinałam mięso razem ze skórą zsuwając nóż po kościach jednej połowy ptaka. Gdy doszłam do udka przecięłam staw biodrowy. Przy skrzydełkach odcięłam stawy barkowe - z udek i skrzydełek kości nie usuwałam. Tak samo odcięłam mięso z drugiej strony kręgosłupa. Potem delikatnie odcięłam ją od spodu, wzdłuż mostka - chodzi o to żeby oddzielić korpus, ale nie przeciąć skóry poza tym cięciem wzdłuż kręgosłupa.
Rozłożyłam mięso na płasko. Oprószyłam solą, pieprzem i papryką, dość obficie. Odcięłam polędwiczki od piersi bo była za gruba warstwa mięsa.
W garnuszku zagotowałam ok. 1/2 l wody dodając 2 listki laurowe. Wsypałam kaszę, łyżeczkę soli i gotowałam razem 10 min. odcedziłam, usunęłam liście, przestudziłam. Szalotkę i czosnek posiekałam. Na patelni rozgrzałam połowę masła, przesmażyłam cebulkę i czosnek, dodałam kaszę, ale tylko już wymieszałam. Zdjęłam z ognia, dodałam oczyszczoną, pokrojoną w kostkę wątróbkę, pokrojone w kostkę wycięte polędwiczki i zieleninę. Doprawiłam masę solą i pieprzem ziołowym. Farsz nałożyłam na środek rozłożonego kurczaka. Zebrałam z obu boków skórę i spięłam ją wykałaczkami, ale tak "na płasko" czyli przekłuwając nimi brzegi i tworząc drabinkę.
2.Ucięłam długi kawałek sznurka kuchennego, złożyłam go na połowę. Obwiązałam nim skórę po szyjce żeby nie było tam otworu a potem zasznurowałam tuszkę zaczepiając końce sznurka za wykałaczki i krzyżując na przemian - tak jakbym sznurowała gorset albo wysokie buty - tak mi się to zawsze kojarzy. Gdy zasznurowałam całość obwiązałam dół przy kuprze. Sznurek był długi więc tym samym od razu związałam nóżki razem a potem przeciągnęłam końce po bokach w stronę skrzydełek, podkładając go nieco pod boki tuszki, między nią a skrzydełkami, i formując ją żeby była wypukła. Związałam końce i oprószyłam tuszkę z wierzchu solą, pieprzem i papryką. Ułożyłam ją w brytfannie posmarowanej masłem, piersiami do góry. Wierzch tuszki też posmarowałam masłem.
Piekłam ok. 1,5 godziny w piekarniku nagrzanym do 180 st. C polewając sosem z wytopionego tłuszczu i odrobiny wody, którą wlałam gdy kurczak zaczął się rumienić.
Po upieczeniu odstawiłam kurczaka na 20 min. a potem pokroiłam usuwając wiązania. Przy tym sposobie sznurowania wystarczy wyjąć wykałaczki a sznurek odejdzie sam w całości. Pozostaje tylko wtedy odciąć związaną końcówkę szyjki i kuper oraz odciąć sznurek przy nóżkach.
Pyszne danie i wcale nie takie trudne - wymaga tylko nieco cierpliwości przy luzowaniu.
Komentarze