W czasie karnawałowego szaleństwa wszyscy zajadają się faworkami, oponkami, a także pączkami. Przygotowanie tych ostatnich dla niektórych może być nieco kłopotliwe. Trudność sprawia smażenie tych łakoci. Co zrobić, żeby nie wyszły surowe w środku, a przypalone na zewnątrz? Należy zwrócić uwagę na czas i temperaturę smażenia.

Jak długo smażyć pączki?

Podczas smażenia pączków bardzo ważne jest to, jak długo to robicie. Żeby łakocie wyszły puszyste i obłędnie smaczne należy trzymać je w gorącym tłuszczu od 1,5 do 2 minut. To właśnie ten czas jest najczęściej podawany w przepisach i uchodzi za najbardziej optymalne rozwiązanie.

Pamiętajcie jednak, że pączki różnią się od siebie wielkością, dlatego te mniejsze egzemplarze powinny być minimalnie krócej smażone od tych większych. Nie ma jednak określonego dokładnego czasu smażenia pączków w zależności od ich wielkości. Musicie je po prostu bardzo dokładnie obserwować i wyjąć z tłuszczu, gdy zauważycie, że są już gotowe.

W jakiej temperaturze smażyć pączki?

Poza czasem smażenia pączków szalenie ważna jest również temperatura, w jakiej to robicie. Jeśli będzie zbyt niska – ciasto nasiąknie tłuszczem, a przecież każdy chce uniknąć takiej sytuacji. Jeżeli z kolei temperatura tłuszczu będzie za wysoka – może się on przypalić, a w pączkach będzie wtedy wyczuwalny przypalony posmak.

Optymalna temperatura do smażenia tych słodkości to 175-180 stopni Celsjusza. Sekretem idealnych pączków jest także stopniowe rozgrzewanie tłuszczu. Według niektórych przepisów najlepszą opcją jest ta, kiedy nabiera on odpowiedniej temperatury nawet przez 15 minut.