Arkadiusz Gólski
Dzisiejsza zupa "powstała" właściwie na zamówienie... Bliska mi osoba poprosiła: "Skoro potrafisz gotować, zrób mi kartoflankę! Tylko nie taką, jakiej przepisów jest pełen internet, czyli na bogato! Chcę doświadczyć tego wyjątkowego smaku z dzieciństwa, zupy mojej mamy!" Zgodziłem się, ale przecież potrzebowałem jakichś wskazówek... Co takiego świadczyło o jej wyjątkowości? Iiiii... usłyszałem : "Nie wiem. Kiedy wracaliśmy ze szkoły na obiad i pytaliśmy, co dzisiaj, Mama w tym przypadku odpowiadała trochę smutna - dzisiaj tylko kartoflanka. To znaczyło, nie ma się czym chwalić... Ale ja uwielbiałem ten smak i wcale nie kojarzyłem go z brakiem!" Tyle wiadomości musiało mi wystarczyć. Podjąłem rękawicę, a jak wyszło, oceńcie sami gotując!
2.67 (3 ocen)
Komentarze