Pisał on, że w szlacheckich dworach na stole wigilijnym było 9 potraw: zupa migdałowa, karp w szarym sosie, szczupak w szafranie, andruty z makiem lub kluski z makiem i miodem, gotowane suszone owoce, suszone grzyby smażone na oleju, kapusta z grochem kraszone olejem. Czasami były też śledzie smażone na oleju. Ryby pojawiały się na stołach tylko w bogatszych domach.

W domach chłopskich było jedynie 5 potraw, a najczęściej była to „siemieniucha”, czyli zupa z siemienia konopnego. Podawano kaszę jaglaną, kapustę z grzybami, suszone grzyby smażone na oleju oraz kluski z makiem.

Do kolacji siadano, gdy na niebie pojawiała się pierwsza gwiazda. Pod stołem ustawiano kosz wypełniony sianem.

Dawniej, a dość często i dzisiaj, wierzy się, że to co zdarzy się w Wigilię, będzie rzutowało na cały następny rok, a kto pokłóci się w ten uroczysty dzień, ten będzie skłócony przez cały rok. Mieszkańcy wsi na podstawie pogody, jaka była w Wigilię przewidywali pogodę na cały rok. Pogodne i gwieździste niebo wróżyło, że rok będzie urodzajny i bogaty.

Zwyczaj ubierania choinki w Wielkopolsce najpierw przyjął się jedynie wśród szlachty i mieszczan, na wsiach wśród chłopów długo nie akceptowano takich „nowinek” ze świata w trakcie polskiej Wigilii. Choinka w wiejskich chatach pojawiła się dopiero w dwudziestoleciu międzywojennym. Wieszano na niej orzechy, cukierki, pierniki, jabłka i ozdoby z kolorowego papieru oraz świeczki.

W niektórych rejonach Wielkopolski wierzono, że w wigilijną noc zwierzęta gospodarskie: krowy, kozy i owce, mówią ludzkim głosem. Jednak nie była to dobra wróżba, bo kto by usłyszał mowę zwierząt, ten szybko umrze. Szerzej znana była tradycja karmienia zwierząt resztkami ze stołu i dzielenia się z nimi opłatkiem.

Na współczesnym wielkopolskim stole wigilijnym niewiele zostało z potraw opisywanych przez Kolberga. Jak wszędzie tak i tu w okresie powojennym na skutek migracji i przesiedleń nastąpiło duże przemieszanie tradycji i spora modyfikacja wigilijnego zestawu dań. Pojawiły się i są obecne do dziś: barszcz z uszkami, zupa grzybowa i zupa rybna, smażony karp oraz ryż podawany ze śliwkami, rodzynkami i cynamonem. Dziś podaje się również śledzie, kapustę z grzybami oraz ciupkę z grochem, czyli kapustę z grochem. Nadal obecne są śledzie smażone na oleju lnianym, serwowane z ziemniakami i sosem przygotowanym z oleju, mąki, mleka i majeranku.

Na deser kompot z suszonych owoców, makowiec i makiełki, które są przyrządzane z namoczonej w mleku lub wodzie pszennej bułki, maku, miodu i bakalii. Tak wygląda polska Wigilia w Wielkopolsce.

Przy pisaniu tego tekstu korzystałam z :

-„Polska Wigilia” Hanna Szymanderska