Domowe gotowanie. Techniki i narzędzia

Ta książka to prawdziwe kompendium wiedzy kulinarnej. Skondensowana wiedza na temat przyborów i technik kucharskich, w którą dodatkowo wpleciono kilkadziesiąt prostych, ale i przydatnych przepisów.

Książka została podzielona na dwie części. Pierwsza opisuje przybory i wyposażenie kuchni, druga zawiera przeróżne techniki kulinarne oraz wcześniej wspomniane przepisy. Zarówno w jednej, jak i w drugiej części nie brakuje bardzo czytelnych zdjęć.

Obydwie części uporządkowane są alfabetycznie i tematycznie. Dodatkowo, na końcu książki, zamieszczono indeks, który bardzo ułatwia odnalezienie konkretnego tematu. Numerację stron zastąpiono numerami oznaczającymi kategorię przyborów i technikę. Kategorie i przepisy dodatkowo wyróżnione są kolorami. Uważam to za dobre rozwiązanie. Można w niej znaleźć  również tabele przeliczników miar  oraz temperatury przygotowania mięsa.

W pierwszym momencie może się wydawać, że książka ta jest przeznaczona dla osób początkujących, osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę w kuchni. Ale to pierwsze wrażenie. Bo jest dokładnie tak, jak pisze Chuck Williams: „Bez względu na to czy jesteście początkujący , czy doświadczeni w kuchni, ta książka będzie dla was podstawowym źródłem mądrości i kuchennych na wiele lat.”

* * *

Otwieram książkę jak popadnie, na chybił-trafił. „Przygotowywanie grzanek”. Jeszcze raz: „Ziemniaczane gnocchi”. Otwieram znów: „Oczyszczanie i rozłupywanie ugotowanego homara”. I jeszcze raz: „Czekoladowy ganache”, „Noże i akcesoria”, „Krojenie steków z kością lub steków porter house”…  Tu jest wszystko. Od mocno, mogłoby się wydawać, banalnych czynności do dużo bardziej skomplikowanych.

Tak się złożyło, że książka ta trafiła w moje ręce tuż przed dużą uroczystością, którą miałam przygotować. Okazała się bardzo przydatna. Czekoladowo-cytrynowy tort z czekoladowym ganache jako polewą, był świetny. Wypatrzyłam w niej też w jaki sposób złożyć indykowi skrzydła do pieczenia. Przygotowałam też brązowy bulion, którym podlewałam indyka w czasie pieczenia…

Przeglądałam ją już wiele razy. Za każdym razem odkrywam w niej coś nowego. Pozazdrościła mi jej też moja znajoma, która z błyszczącymi oczami przewracała kartkę po kartce… Świetna jest, świetna – powtarzała.

Rzeczywiście, jest naprawdę ciekawa i przydatna. Dodatkowo wydana jest na bardzo dobrej jakości papierze. Jest zszywana, co nie pozostaje bez znaczenia, ponieważ jest dosyć grubą i ciężką książką. Niestety, nie podoba mi się jej oprawa. Choć podklejona, jest cienka. Książka, która właściwie jest encyklopedią, która ma swoje gabaryty i która ze względu na swoją tematykę, będzie dosyć często przeglądana, zdecydowanie powinna mieć grubą okładkę. I właśnie ta okładka, cienka, z już pozaginanymi rogami, to jej feler. Dobrze, że jedyny…

Dorota Urbańska