Nie ma u nas Świąt bez kruchych ciasteczek. Zazwyczaj były to tzw. maszynkowce ale w tym roku postanowiłam je trochę "podkręcić" dodatkiem żurawiny i polewą z białej czekolady z odrobiną cytryny. Wyszły kruche, w sam raz do pochrupania ze szklanką mleka czy herbaty. Polecam!
0 (0 ocen)
Komentarze