Zrazy wołowe lub wieprzowe z kiszonym ogórkiem, cebulą i musztardą w środku to dla wielu osób smak dzieciństwa. Do takiego dania nie trzeba już wiele więcej niż ziemniaki, kopytka lub kasza gryczana i zasmażane buraczki. Najlepsze mięso na klasyczne zrazy wołowe to rostbef, udziec lub pierwsza krzyżowa (część udźca). Najlepsze zrazy wieprzowe zrobicie z karkówki, szynki lub schabu. Tradycyjne zrazy są dość pracochłonne. Tomasz Strzelczyk ma inną, zmyślną i bardziej uproszczoną wersję tego dania, która nadaje się nie tylko na weekendowy obiad w dni wolne, ale i na co dzień. 

Jak pan Tomek robi „oszukane” zrazy?

Kucharz dostał w sklepie dość chude żeberka, które nie nadają się za bardzo do pieczenia bez dodatków. Do obgryzienia zostało na nich niewiele. Postanowił więc obrócić wadę w zaletę i pokroić je w kawałki na części, w które zawija inne mięso - kawałki tłuściutkiego wędzonego boczku. Tak powstały „oszukane” zrazy pana Tomka. Całą potrawę 2 w 1 (żeberka i zrazy z jednej patelni) wieńczy paprykowo-pomidorowy sos ze sporą ilością aromatycznego kminku, świeżo zmielonego czarnego pieprzu (a jakże) i oregano. Oregano doprawiajcie sos dopiero pod koniec. Jeśli zrobicie to wcześniej, cały aromat i smak się wygotuje. 

„Oszukane” zrazy z żeberek Tomasza Strzelczyka - przepis

Składniki:

  • 1 i 1/2 kg chudych żeberek
  • 500 g wędzonego boczku
  • 3-4 czerwone papryki
  • 2 średnie cebule
  • 5 ząbków czosnku
  • 2 papryczki chili
  • 600 ml passaty pomidorowej
  • 300 ml wody
  • 2 płaskie łyżki słodkiej mielonej papryki
  • 1 łyżeczka kminku
  • 1 łyżka suszonego oregano
  • sól i świeżo zmielony czarny pieprz do smaku

Sposób przygotowania:

  1. Zacznijcie od sosu: pokrójcie cebulę, może być w duże kawałki (sos będzie później zmiksowany). 
  2. Wrzućcie cebulę na rozgrzany tłuszcz w garnku lub na dużej patelni. 
  3. Pokrójcie 3 czerwone papryki i papryczki chili (możecie zmniejszyć ilość lub pominąć, jeśli nie lubicie pikantnych dań). 
  4. Do zeszklonej cebuli wrzućcie rozgnieciony czosnek, pomieszajcie. Gdy zacznie pachnieć, dodajcie paprykę wraz z chili.
  5. Podsmażcie wszystko razem, mieszając. Zalejcie passatą pomidorową. Doprawcie solą, świeżo roztartym czarnym pieprzem, kminkiem i 1 łyżką mielonej papryki. Gotujcie sos bez przykrywki - niech się redukuje.
  6. W międzyczasie, gdy sos się gotuje, pokrójcie żeberka na krótsze części - po ok. 4-5 kości. 
  7. Pokrójcie wędzony boczek w słupki. 
  8. Lekko posólcie i popieprzcie żeberka. Połóżcie na 1 brzegu 1 pasek boczku i zwińcie ciasno w rulonik. Obwiążcie sznurkiem przeznaczonym do żywności. Tak samo postąpcie z pozostałymi kawałkami mięsa. 
  9. Gdy żeberkowe „zrazy” będą już zwinięte, obsypcie je z zewnątrz lekko solą, pieprzem i słodką mieloną papryką. 
  10. Zdejmijcie sos z ognia i wlejcie na osobną patelnię tłuszcz. Obtoczcie lekko żeberka w mące i obsmażcie na wolnym ogniu przez ok. 2 minuty. Po 2 minutach obróćcie i obsmażcie z 2 strony. 
  11. Zajrzyjcie do sosu - będzie dość gęsty i zredukowany. Dolejcie do niego odrobinę wody i zmiksujcie całość. 
  12. Jeśli na patelni z żeberkami jest za dużo tłuszczu, odlejcie część. Zalejcie mięso sosem i duście na niewielkim ogniu pod przykryciem przez 1,5 godziny. 
  13. Ok. 10 minut przed końcem duszenia doprawcie oszukane „zrazy” oregano, wymieszajcie.

Przed podaniem usuńcie sznurek. Podawajcie z ziemniaczanym purée - pan Tomasz rekomenduje je do tych żeberek najbardziej.

Źródło przepisu: Tomasz Strzelczyk ODDASZ FARTUCHA (YT).