Kawałek sera wysechł w lodówce? Kiedy wierzch i boki bryłki lekko ciemnieją i stają się twarde, zwykle je odcinamy i wyrzucamy. Jest jednak znacznie lepszy sposób, który zapobiega marnowaniu sera. Zobaczcie, jak w 30 minut sprawić, by suchy i twardy ser znów stał się apetyczny. 

Jak odświeżyć suchy ser?

Aby ser odzyskał miękkość i delikatność, wystarczy namoczyć go w mleku. Kawałek sera umieszczamy w misce i zalewamy go nabiałem. Mleko powinno być ciepłe, jednak nie można go podgrzewać do temperatury wyższej niż 40 stopni Celsjusza. Ważne, by ser był w nim cały zanurzony, tak, aby żaden kawałek nie wystawał ponad powierzchnię płynu. Tak przygotowany ser odstawiamy do namoczenia na około 30 minut, a po tym czasie bardzo dokładnie osuszamy ręcznikiem papierowym.

Po takim zabiegu kawałek odzyska właściwą konsystencję i będziemy mogli go z łatwością pokroić lub zetrzeć. Co więcej, ta metoda sprawdzi się nie tylko w przypadku sera w kawałku, ale i w plastrach. W tym przypadku czas moczenia należy jednak skrócić do 10-15 minut. 

Kiedy ser żółty jest zepsuty?

Ta metoda pomoże uratować zeschnięty z wierzchu ser, jednak należy podkreślić, że nie każdy kawałek da się uratować. Po czym poznać zepsuty ser żółty? Jeśli na serze widać ciemne plamy lub białe bądź sine ślady pleśni, to oczywisty znak, że nie nadaje się już on do jedzenia. Czasem jednak ser staje się szkodliwy dla zdrowia, zanim pojawią się na nim te oznaki. Wtedy najlepiej ocenić jego przydatność do spożycia po zapachu. Kiedy wyczujemy w nim ostrą nutę, podobną do zapachu drożdży, natychmiast powinniśmy go wyrzucić.