Śledź z cebulką w oleju to pyszna przekąska na zimno, która zawsze się sprawdza przy okazji przyjęć i spotkań w gronie rodzinnym. Co prawda, nie każdy przepada za śledziami, ale wciąż znajdują one wielu amatorów. Ryby te zrobione w oleju z cebulą i przyprawami można bez problemu kupić w każdym supermarkecie lub sklepie rybnym, ale sami przyznacie, że najlepiej smakują te śledzie, które przyrządziło się samodzielnie. Jednak wówczas pojawia się pytanie - jaki rodzaj najlepiej wybrać w sklepie rybnym?

Jakie śledzie pasują do oleju z cebulą?

Śledź śledziowi nierówny i na widok dużego wyboru rodzajów tych ryb może się wam zakręcić w głowie. Chodzi tutaj nie o gatunek śledzia, a sposób przygotowania. W sklepach można kupić już wstępnie przyrządzone śledzie, jak i całkiem surowe. Na przykład:

  • solone - wypatroszone i pozbawione głowy śledzie w całości są zanurzane i marynowane w mocnej solance;
  • matiasy - najpopularniejsze filety ze śledzia bez skóry, marynowane w mniej stężonej solance (ok. 16%);
  • piklingi - wędzone śledzie;
  • uliki - małe filety śledziowe bez skóry, marynowane w mocniejszej solance niż matiasy.

Z wyżej wymienionych rodzajów, najlepsze do oleju i cebuli będą klasyczne matiasy. Niektórzy wybierają śledzie solone, czyli rybę w całości i mocno soloną, jednak ze śledziem w takiej formie jest o wiele więcej pracy. Trzeba go samodzielnie wyfiletować i usunąć z niego nadmiar soli. 

Jak wybrać dobre matiasy? 

Przy zakupie matiasów, trzeba zwrócić uwagę na skład tego produktu. Powinny być marynowane jedynie w soli, ale niestety niektórzy producenci dodają też do nich ocet - śledzie są wówczas twarde, jaśniejsze i mają zupełnie inny smak. Octu nie da się niestety wypłukać, dlatego należy uważnie sprawdzić etykietę na opakowaniu matiasów przed zakupem.
Filety ze śledzia typu matias doskonale pasują nie tylko do oleju z cebulką - można z nich zrobić śledzie w śmietanie, musztardzie, a także usmażyć je w panierce.