Magdalena Pomorska: Bento przykuwa wzrok, nawet wśród znawców tych posiłków. Wyjaśnijmy, czym jest bento?

Malwina Bareła: Bento to wywodzący się z tradycji japońskiej posiłek serwowany w pudełku. Zazwyczaj składa się on z porcji ryżu/makronu, mięsa/ryby, a także warzyw i owoców. Japończycy przygotowują je samodzielnie w domu lub kupują w specjalnych sklepach i na stacjach kolejowych. Skoro bento jest posiłkiem w pudełku, to co odróżnia je od popularnego lunchboxu? Przede wszystkim wysoki poziom estetyki. Posiłek ma być nie tylko smaczny, ale i atrakcyjny wizualnie, zachęcający do zjedzenia go. W końcu jemy także oczami. Przy komponowaniu posiłków dużą wagę przywiązuje się do kolorów, kształtów, sposobu ułożenia produktów w pojemniku. Nierzadko wykorzystuje się specjalne akcesoria w postaci foremek, wykałaczek, wykrawaczek.

Jakie są rodzaje bento i najważniejsze zasady komponowania pudełek wypełnionych pysznościami?

Najpopularniejsze i znane na całym świecie jest kyaraben, czyli bento nawiązujące do kultury popularnej, przedstawiające znane postaci (np. z anime), zwierzęta, rośliny itp. Myślę, że zdecydowana większość osób zapytanych o to, czym jest bento, skojarzy je właśnie z tymi słodkimi figurkami z ryżu. Kyaraben jest coraz bardziej popularne nie tylko w Japonii, ale i w wielu krajach na całym świecie. Rozpowszechnienie tego rodzaju bento nastąpiło za sprawą rozwoju Internetu, w tym głównie blogosfery kulinarnej. Warto zaznaczyć, że większość Japończyków nie spędza długich godzin na lepieniu zwierzątek z ryżu. To głównie domena matek małych dzieci, które chcąc zachęcić swoje pociechy do jedzenia, tworzą piękne pudełka po brzegi wypełnione uroczymi postaciami z ulubionego anime.

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Malwina | blogerka (@filozofiasmaku) Wrz 30, 2019 o 11:10 PDT

Jak wspominałam wcześniej, bento to nie tylko popularne kyaraben. W Japonii istnieje wiele rodzajów bento, w zależności od typu pudełka, tego, co się w nim znajduje, a także okoliczności spożywania posiłku. Warto tu wspomnieć o ekiben, czyli bento, które jest sprzedawane na stacjach kolejowych i w pociągach. Podróżujący mogą zakupić na szybko zestaw, który umili im podróż. Wybór jest ogromny, a zawartość pojemników niezwykle różnorodna. Ekiben można określić mianem najbardziej wyrafinowanego fast foodu na świecie.
Japończycy komponując zawartość swoich bento, kierują się kilkoma zasadami. Przede wszystkim produkty kroją na mniejsze kawałki, dzięki czemu mogą wygodnie zjeść cały posiłek bezpośrednio z pudełka. Jeśli w środku ma znaleźć się kotlet, np. tonkatsu (potrawa podobna do naszego polskiego schabowego), to nie wkłada się go w całości do pojemnika, tylko wcześniej dzieli na porcje na „jeden kęs”. Dużą wagę przywiązuje się do zachowania naturalnych barw produktów i w tym celu wykorzystuje przeróżne techniki. Warzywa blanszuje się lub krótko gotuje na parze. To szczególnie istotne przy produktach, które mają zielony kolor. Długo gotowany brokuł lub szparagi robią się pożółkłe i nieapetyczne. Krótkie obgotowanie pozwala na zachowanie koloru i przy okazji większej ilości wartości odżywczych. Bento powinno zawierać porcję węglowodanów, białka oraz warzyw i/lub owoców. Najpopularniejszy stosunek tych składników to 4:2:1:1. Uważam jednak, że nie należy tego traktować jako wyrocznię i najlepiej proporcje dostosować do swojej codziennej diety.

W jakie akcesoria musimy się zaopatrzyć, jeśli chcemy zrobić podstawowe bento np. na obiad do pracy?

Tak naprawdę, by zacząć bentować, nie potrzebujemy niczego poza pojemnikiem. Akcesoria to tylko dodatek, który może uprzyjemnić nam codzienne bentowanie. Od jakiego lunchboxu zacząć? Polecam przejrzeć kuchenne szafki i zobaczyć, czy nie mamy na stanie czegoś, co sprawdzi się na początek. Gdy będziemy mieć pewność, że bentowanie to coś dla nas, warto wówczas zainwestować w pojemnik skrojony na miarę naszych potrzeb. Zanim to zrobimy, zastanówmy się, czy chcemy podgrzewać jedzenie w mikrofalówce, czy będziemy myć pojemniki w zmywarce, czy planujemy przenosić w nich płynne potrawy itd. Obecnie na rynku mamy szeroką ofertę lunchboxów. Możemy postawić na pojemniki z przegródkami, dwupoziomowe, składane, typowo japońskie. Wybór jest naprawdę ogromny. Weźmy pod uwagę także to, jakie tworzywo będzie dla nas odpowiednie – plastik, szkło, drewno czy może stal nierdzewna.

Japońskie bento kojarzy nam się z ryżem – masz swój sposób na to, jak gotować ryż, żeby był idealny?

Przede wszystkim musimy zacząć od wybrania dobrego jakościowo ryżu. Omijajmy proszę szerokim łukiem ryż w plastikowych torebkach. Gotowanie w opakowaniach z tworzywa sztucznego niewiadomego pochodzenia nie jest tym, co sprzyja naszemu zdrowiu. Taki woreczek może zawierać BPA, czyli bisfenol A. To szkodliwy związek chemiczny wykorzystywany do produkcji plastików i żywic. Może negatywnie oddziaływać na nasz układ hormonalny i nerwowy, prowadzić do bezpłodności, a także nowotworów. Bardzo łatwo przenika do żywności w podwyższonej temperaturze. Istnieje wiele rodzajów i gatunków ryżu. Myślę, że każdy powinien postawić na to, co lubi najbardziej. Do bento przygotowuję najczęściej zaprawiony ryż do sushi, ryż jaśminowy lub basmati. Po mój przepis na idealny ryż odsyłam do książki „Lunchbox na każdy dzień. Przepisy inspirowane japońskim bento”.



Sezonowe bento i bento całoroczne – co radzisz wykorzystywać na poszczególne pory roku i jaki jest twój ulubiony uniwersalny pomysł na bento?

Każda pora roku oferuje nam całe mnóstwo pysznych produktów. Często podkreślam, jak istotne jest kryterium sezonowości przy codziennym gotowaniu. Jedząc sezonowo, jemy smacznie, zdrowo i przy okazji oszczędzamy. Nie ma sensu kupować truskawek lub szparagów w grudniu, są bowiem wówczas nie tylko niesmaczne, ale i horrendalnie drogie. Jedzmy zgodnie z porami roku, a szybko zauważymy, że zawartość naszego portfela nie będzie w tak szybkim tempie maleć.

Na co stawiać w poszczególne pory roku? Zacznijmy od warzyw i owoców, które lubimy najbardziej i sukcesywnie odkrywajmy te rzadziej wykorzystywane i mniej popularne. Nie mówię tu o egzotycznych i drogich produktach, a o tych rodzimych, które w kuchni są zazwyczaj dodatkiem, a rzadko kiedy grają pierwsze skrzypce. Mam tu na myśli choćby seler korzeniowy, którego żywot kończy się w rosole lub w nieśmiertelnej sałatce warzywnej. A przecież jest to bardzo wdzięczny produkt, który doskonale sprawdzi się jako baza na zupy krem, placki, potrawki. Można go smażyć, piec, gotować na parze. Możliwości jest bardzo wiele. Co w takim razie pakować do pudełek? W pierwszej połowie wiosny polecam włączyć do swojej diety kiełki. Mają mnóstwo witamin i minerałów. Później przyjdzie kolei na botwinkę, szparagi, polski czosnek i ziemniaki. Latem wizyta w warzywniaku może przyprawić o zawrót głowy, dlatego zalecam przede wszystkim zachowanie rozsądku w trakcie zakupów, często bowiem w tym okresie marnujemy o wiele więcej jedzenia.

Z kolei jesień i zima to okres, kiedy w naszych pudełkach powinny pojawić się warzywa korzeniowe, pożywne strączki, kasze i rozgrzewające przyprawy, takie jak cynamon, chili, imbir.
A co z bento całorocznym? Tak naprawdę każdy ulubiony zestaw może być zestawem całorocznym. Wystarczy odpowiednio podmieniać dodatki i stawiać na te, które aktualnie są pod ręką. Wiosną możemy jeść placki z truskawkami, latem z jagodami, jesienią z jabłkiem a zimą z konfiturą. Gotujmy, kombinujmy i bawmy się jedzeniem.

Malwina Bareła, fotograf i stylista produktu, autorka książek „Lunchbox na każdy dzień” i ,,Lunchbox na każdy dzień. Nowe przepisy’’. Od 9 lat prowadzi blog kulinarny Filozofia Smaku (www.filozofiasmaku.pl). Wielka miłośniczka kuchni japońskiej i zielonej herbaty.