Już od progu wita nas uśmiechnięta gospodyni. Dziś w kuchni będą jej pomagać 5-letni Piotrek i jego 9-letnia siostra Maja. „Ciocia nauczy nas lepić pierogi!”, dzieci nie mogą się doczekać wspólnego gotowania. Marieta mieszka z rodziną we Wrocławiu już od 18 lat. „Ormiańskie przepisy mieszam z polskimi – tak powstają zupełnie nowe smaki”, mówi. „Dziś jednak poczęstuję was specjałami rodem z Armenii”. Będą to pierożki  sakiewki oraz róże. Raz, dwa i powstają ciasto oraz farsz. Gdy do akcji wkraczają mali pomocnicy: Piotruś i Maja, praca nabiera tempa. Po godzinie sakiewki i róże są gotowe. Zaproszona na obiad córka Mariety Hranuszka zjawia się w samą porę. Wspólnie zasiadamy do stołu. Dania wprost rozpływają się w ustach.