Każdy z nas chyba zna to uczucie.. ciemny, zimowy wieczór spędzany pod kocem przed telewizorem, z filiżanką herbaty w rękach. Rzec by się mogło – „raj” – na dworze zimno, a ja mogę pozwolić sobie na chwilę błogiego lenistwa. Jednak do pełni szczęścia czegoś brakuje…Czego? Oczywiście tabliczki czekolady!

O dowodach na jego istnienie

 

Problem uzależnienia od czekolady śmieszy wielu z nas. Istnieją jednak uzasadnione przypuszczenia, że może uzależniać – i to na wiele sposobów. Jedzenie czekolady powoduje wzrost produkcji endorfin, czyli hormonów odpowiedzialnych za dobry nastrój. Ich zwiększony poziom doprowadza do stanu uniesienia i świetnego samopoczucia, co z kolei może prowadzić do uzależnienia. Czekolada zawiera ponadto wiele biologicznie aktywnych składników, które mogą powodować zaburzenia zachowania. Nie dość, że silnie działają one na psychikę, to robią to w sposób podobny do np. kokainy. 

Edmund Rolls i Ciara McCabe – ta dwójka uczonych z Wydziału Psychologii Eksperymentalnej Uniwersytetu w Oksfordzie udowodniła, że czekolada faktycznie może uzależniać. Podczas przeprowadzonego przez nich eksperymentu okazało się, że  istota szara czekoladoholików reaguje na widok czy smak ulubionego deseru inaczej niż istota szara pozostałych osób. Ośrodki przyjemności znajdujące się w mózgu, podczas rezonansu magnetycznego rozświetlają się silniej właśnie u uzależnionych. Kiedy widzieli oni zdjęcia produktów z czekolady, aktywność wszystkich 3 obszarów mózgu wiązanych z odczuwaniem przyjemności i uzależnieniami, była większa.

Jak się powstrzymać?

 

Czy faktycznie można stracić kontrolę nad ilością pochłanianej czekolady? Odpowiedź brzmi: tak. Zawiera ona kilka substancji mogących powodować uzależnienie, m.in. kofeinę (jednak w ilościach zdecydowanie mniejszych niż kawa), teobrominę, anandamid (składnik psychoaktywny) i fenyloetyloaminę (pochodnik amfetaminy), tzw. „hormon szczęścia”. Występują one jednak w minimalnych ilościach, a w dodatku nawet spożywane na potęgę mogą pozostać nieaktywne. Mimo to badania i statystyki zdają się potwierdzać istnienie problemu u niektórych osób. Naukowcy opracowują sposoby na walkę z czekoladoholizmem na drodze chemicznej i opisują lek przeciw otyłości jako skutecznie pozbawiający ochoty na czekoladę. Wydaje się, że umiar - jak w każdym wypadku - wciąż pozostaje złotym środkiem.

Czekoladowa neutralność

 

Czekolada pomaga, ale daleko jej do wspaniałych skutków, które niesie za sobą spożycie np. warzyw. Pamiętajmy, że choć ciemna czekolada zawiera więcej korzystnych elementów pozytywnie wpływających na serce, zawarty w niej cukier i tłuszcz prawie całkowicie niweluje jej dobroczynne działanie na zdrowie.

Nieumiejętność kontrolowania ilości spożywanej czekolady może być wynikiem wrodzonych cech i wypływu środowiska które nas otacza. Tak więc dla naszego zdrowia ograniczmy jej spożycie - niech stanie się smacznym smakołykiem spożywanym od czasu do czasu.

Zobacz też: Dieta czekoladowa, Produkcja czekolady