Miała być szarlotka! Taka klasyczna, na półkruchym cieście z dużą ilością jabłek, cynamonem i pianą bezową...
Większość jabłek zjadłam walcząc z wieczornym głodem, cynamonu (jak się okazało) wcale w domu nie miałam a tarka, na której miałam zetrzeć jabłka zardzewiała! Koniec końców wyszło ciasto improwizowane, smaczne ale do prawdziwej szarlotki ni w ząb nie podobne :)
Miała być wiosna! Niestety spoglądając na to co dzieje się za oknem dostrzec można jesień. Deszczową, wietrzną i zimną :( Skoro aura jesienna to i jedzonko jesienne! Grzyby a dokładniej boczniaki w panierce z bułki tartej smażone na masełku. Pychota :)
Dziś mój mężo kończy 31 lat !!! Sto lat sto lat :) :) :)
Nie planowałam robić tortu ale jak wstałam rano pomyślałam , że jednak coś zaimprowizuję :)
Przygotowanie tortu trwało nieco ponad 60 minut + czas na schłodzenie w lodówce.
Kremu próbowałam - smakuje świetnie. Nie mogę się już doczekać kiedy jubilat wróci z pracy i będziemy mogli zjeść po kawałeczku :)
Wszystkie mądre publikacje jednoznacznie za najlepsze źródło przyswajalnego żelaza wskazują czerwone mięso i podroby. Co jednak jeśli nie mamy ochoty na danie mięsne a mimo to musimy uzupełnić niedobory żelaza??
Oto moja propozycja. Danie bezmięsne, w skład którego wchodzą aż cztery produkty bogate w ten drogocenny pierwiastek: szpinak, natka, pestki dyni oraz żółtko.
Potrawa jest smaczna , zdrowa i bardzo szybko się ją przygotowuje :) Polecam wszystkim przyszłym mamom!!!
Wysłałam męża na bazarek po truskawki. Upominałam "wybierz ciemne i najmniejsze... takie niepozorne są zazwyczaj najsłodsze". Wrócił uradowany z uśmiechem na ustach "Misie, kupiłem Ci najładniejsze jakie były". Oczywiście truskawki kwaśne niemiłosiernie. Do zjedzenia na surowo zupełnie się nie nadawały. Z tego powodu powstało ciasto. W tej formie te śliczne czerwone owoce są pyszniusie:)
Czy w tym sezonie fioletowy jest w modzie??
Mam nadzieję, ponieważ zjedzenie dania z poniższego przepisu gwarantuje uzyskanie naturalnego, słodkiego i trwałego (do pierwszego umycia zębów) uśmiechu w pięknym odcieniu fioletu :)
Mężo wyjechał na caluśki tydzień a ja "unieruchomiona" w domu zapragnęłam cosik sobie upichcić. Po szybkim przeglądzie lodówki i zamrażalnika padło na kurzą pierś z różniastymi dodatkami... trochę greckimi... trochę włoskimi...w zasadzie to mocno pomieszanymi :)
Obiadek zjadłam, a jako że smakował obłędnie fotkę wysłałam mężowi! A niech mu ślinka pocieknie na tej delegacji :)
W ostatnim czasie pochłaniam kilogramy ciasta drożdżowego. Kromka takiego ciasta posmarowana masłem a do tego prawdziwe kakao.... mmmmm... to od niedawna tygryskom smakuje najbardziej :)
W ramach "smaka" na drożdżówki upiekłam takowe z serem i rodzynkami.
Testowałam różne przepisy na półkruche ciasto nadające się zarówno na bazę do szarlotki jak i na zwykłe ciasteczka. Wszystkie przepisy były niezłe ale ciasto z tej receptury to po prostu niebo w gębie. Niestety nie pamiętam adresu strony , na której owy przepis znalazłam :(
Czerwona cebula, fasola, kukurydza i duuużo duuużo papryki - to sztandarowe produkty kuchni meksykańskiej. Odpowiednio połączone z innymi warzywami, wołowiną i ulubionymi przyprawami mogą stworzyć smaczne danie jednogarnkowe. Polecam wszystkim, którzy lubią czasem przekąsić coś ostrego.
Uwielbiam ten lekki, puszysty i idealny na słodkość sernik :)
Piekłam go wiele razy w wielu wariantach smakowych. Była opcja klasyczna, waniliowa, pomarańczowa, jagodowa, czekoladowa... Teraz przyszedł czas na sernik "zebra" w formie tortu.
Uwielbiam ten lekki, puszysty i idealny na słodkość sernik :)
Piekłam go wiele razy w wielu wariantach smakowych. Była opcja klasyczna, waniliowa, pomarańczowa, jagodowa, czekoladowa... Teraz przyszedł czas na sernik "zebra" w formie tortu.
Kasza jaglana, pod względem dobroczynnych składników w niej zawartych, jest królową kasz! Niestety nadal niedoceniana niesłychanie rzadko gości na naszych stołach... a przecież może być wspaniałą bazą do pełnowartościowych, zdrowych i smacznych potraw.
Kaloria: mała wredna istota, która mieszka w Twojej szafie i co noc zwęża Ci ubrania :) :) :)
W ramach walki z tymi niepożądanymi istotami proponuję pełnowartościowy obiadek z kaszą gryczaną w roli głównej