Miała być szarlotka! Taka klasyczna, na półkruchym cieście z dużą ilością jabłek, cynamonem i pianą bezową...
Większość jabłek zjadłam walcząc z wieczornym głodem, cynamonu (jak się okazało) wcale w domu nie miałam a tarka, na której miałam zetrzeć jabłka zardzewiała! Koniec końców wyszło ciasto improwizowane, smaczne ale do prawdziwej szarlotki ni w ząb nie podobne :)
0 (0 ocen)
Komentarze