To wyjątkowo proste ciasto kojarzy mi się z domem rodzinnym, który opuściłam 8 lat temu. Piekła je zawsze moja mama. Kiedy więc nachodzi mnie atak tęsknoty za domem, przygotowuję je i jest lepiej. :)
60 min
Składniki:
600 g mąki
150 g cukru pudru
3 żółtka (białko przyda się do posmarowania wierzchu ciasta)
250 g tłuszczu
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
6 łyżek śmietany 18%
odrobina soli
ponadto: cynamon, 1,5 kg jabłek do podsmażenia z cukrem (lub ok. 500 g masy szarlotkowej - ja mam zapas od mojej mamy, co roku jesienią robi taką sama) oraz 1 opakowanie cukru waniliowego (opcjonalnie) i brazowy cukier do posypania wierzchu ciasta :)
Jabłecznik na niepogodę - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Wszystkie składniki zagniatamy na jednolitą masę. Ciasto chowamy do lodówki na ok. godzinę, a następnie wyjmujemy, dzielimy (2/3 na spód, 1/3 na wierzch). Większą część wałkujemy i wykładamy na blaszkę (standardowej wielkości), nakłuwamy widelcem i podpiekamy w 160 stopniach Celsjusza przez ok. 10 minut, aż się zazłoci (ja to robię z włączonym termoobiegiem).
Następnie wyjmujemy blaszkę, ciasto przyprószamy cynamonem, na to wrzucamy jabłka, a na wierzchu umieszczamy rozwałkowaną resztę ciasta i też nakłuwamy widelcem. Smarujemy wierzch białkami i posypujemy brązowym cukrem. Pieczemy jeszcze przez około 10-15 minut, aż do momentu, w którym wierzch ładnie zbrązowieje. :)
A później to już tylko trzeba uważać, żeby się nie przejeść. ;)
Komentarze