Faworki,chrusty...jak kto woli... to moja ulubiona karnawałowa przekąska.Jednak nie lubię grubych,ciężkich faworków.Dlatego trzeba się przy nich nie źle napracować,żeby były kruche i delikatne.
Składniki:
30 dag mąki
5-6 żółtek
łyżka spirytusu
szczypta soli
2-3 łyżki śmietany
Dodatkowo:
cukier puder
olej do smażenia
1.Mąkę przesiewamy do miski.Dodajemy żółtka,spirytus,sól i łyżkę śmietany.Zagniatamy ciasto.Jeżeli podczas wyrabiania ciasto wydaje nam się zbyt tępe,dodajemy jeszcze trochę śmietany.Ciasto ogólnie jest ciężkie w zagniataniu,dlatego trzeba się przy nim troszkę napracować.Gotowe ciasto owijamy folią spożywczą i wybijamy.Wybijanie ciasta polega na uderzaniu w niego np wałkiem do ciasta.Możemy porzucać owiniętym ciastem po prostu o blat.Zauważycie,że ciasto po kilku uderzeniach robi się miękkie i elastyczne.Wybijanie ciasta u mnie trwa około 2-3 minut.Następnie ciasto odkładamy na godzinę do leżakowania w temperaturze pokojowej.
2.Ciasto dzielimy na 3 części i wałkujemy bardzo cieniutko.Początkowo idzie to opornie,ale jak ciasto się rozluźni to miło się z nim pracuje.Pamiętajmy,że faworki im cieńsze tym lepsze.Ciasto po rozwałkowaniu powinno przypominać grubą kartkę papieru.Radełkiem tniemy pasy o szerokości około 2-2,5 cm.Długość zależy tylko od was,ale najlepsze są długości do 15 cm.Na środku każdego paska robimy nacięcie,nie dochodząc do brzegów.Jeden koniec przekładamy przez nacięcie i faworek gotowy.Smażymy na dobrze rozgrzanym,głębokim oleju partiami,dokładnie kilka sekund z każdej strony na złoty kolor.Ja wrzucam po 3-4 żeby mieć czas na przekręcanie.Wyjmujemy gotowe faworki na papierowy ręcznik,aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.Po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem.
Komentarze