Dlatego też jeśli sięgniecie po tę powieść niech was nie zdziwi, że jej bohaterami na równi z ludźmi są m.in. gęsi i niedźwiadek. To opowieść o trzypokoleniowej rodzinie, niby zwykłej, a jednak nieprzeciętnej. Bo ile jest rodzin mieszkających z gęśmi? Stąd też tytuł książki, który świetnie odzwierciedla jej zawartość. Losy tejże familii ukazane są na przestrzeni kilkudziesięciu dość burzliwych lat (wojna i nowa, powojenna rzeczywistość).

Nie zdradzając zbyt wiele, żeby nie „psuć” lektury, powiem tylko, że ta historia, to saga rodzinna traktująca o losach Wandy, córki Anieli i Wacka, a oraz ich rodziców. Aniela, której został rok życia, wychodzi za mąż za Wacka, który jej nie kocha (nie śmie odmówić umierającej). Jednak los chce, że Aniela nie umiera. Ze związku rodzi się piękna i mądra Wanda, która jest ważną częścią powieści.

Książka jest ciepła, pełna emocji i uczuć, wzruszająca (na pewno otrzecie nie jedną łzę).

Traktuje głównie o miłości – czy to do człowieka do człowieka, czy człowieka do zwierzęcia. W trakcie czytania dojdziecie do wniosku, że miłość wzbogaca bez względu na to, czy jest miłością do pięknej dziewczyny (szamanckiego mężczyzny), czy do gęsi.

Książkę czyta się łatwo, ma ona swój niespieszny rytm.  Proszę nie myśleć jednak, że jest przez to nudna. Pamiętajmy, że cały czas jest to powieść o tajemnicach, miłości i zdradzie, o kobietach i mężczyznach, a nawet o uczuciowej gwałtowności. Polecam. Świetna lektura na lato i nie tylko.

logo