Z pewnością każdy z nas zastanawiał się kiedyś, co kryje się w sklepowym jedzeniu. Szczególnie teraz, kiedy modne jest kupowanie produktów eko, bio i prosto od rolników czy wytwórców, coraz więcej osób zaczyna zauważa, że to, co oferują producenci żywności z jedzeniem ma mało wspólnego. Wystarczy wziąć pierwszy lepszy produkt i przeczytać jego skład, by utwierdzić się w przekonaniu, że to, co jemy, dostarcza nam faktycznie wiele substancji, jednak są to substancje, które ze zdrowiem i zdrowym odżywianiem nie mają wiele wspólnego.

Swoje prywatne śledztwo Julita Bator rozpoczęła, gdy podejrzane stały się dla niej częste choroby jej dzieci. Wizyty u lekarza i kolejne antybiotyki na niewiele się zdawały, zaczęła więc szukać przyczyn w otoczeniu. Po nitce do kłębka okazało się, że to nie wrodzona chorowitość, a właśnie to co jadła cała rodzina, miała ogromny wpływ na stan zdrowia jej pociech.

Trzeba przyznać, że autorka mocno się zawzięła. Mając na głowie trójkę dzieci i cały dom postanowiła postawić na głowie dotychczasowy sposób odżywiania całej swojej rodziny. Z uporem i dokładnością zaznajamiała się z dodatkami i polepszaczami, które producenci pakują do swoich produktów. Kiedy już poznała, co jest dobre, co dopuszczalne, a co złe i nie powinno się jeść, poszła do sklepu, skonfrontować swoją listę z rzeczywistością.  Co specjalnie nie zaskakuje, okazało  się, że nasze jedzenie wypełnione jest dodatkami, których powinniśmy się wystrzegać. Nie chodzi tu jedynie o chemiczne polepszacze, ale i podstawowe produkty używane w kuchniach od wieków, jak sól i cukier, które w ogromnych ilościach występują w przetworzonej żywności.

Wiedząc już, na czym stoi, Julita Bator zabrała się za przygotowanie domowych dań wolnych od chemii. Jak się okazało nie jest to specjalnie trudne. Autorka udziela wielu rad, podpowiada jak „przemycić” zdrowe produkty w potrawach, kiedy dzieci nie chcą ich jeść, uczy jak jeść zdrowo i świadomie.  W książce znajdziemy wiele przydatnych przepisów na zdrowe produkty, pokazuje, co warto z diety wyeliminować, co zastąpić zdrowszym odpowiednikiem. Obala też mit, że zdrowe jedzenie, to drogie jedzenie. Wystarczy odpowiednia wiedza, by samemu umieć poruszać się między sklepowymi półkami i wybierać najcenniejsze produkty. Co więcej, książka nie skupia się na samym jedzeniu, ale i sprzętach kulinarnych czy sposobach przygotowania dań. Pokazuje, jak zmienić przyzwyczajenia na zdrowsze, rozpoznać wartościowe produkty i nie marnować jedzenia.

Książka otwiera oczy zwykłemu konsumentowi i nawet, jeśli ktoś nie czuje się na siłach lub nie ma czasu, by samemu przygotowywać sobie zdrowe jedzenie w domu, powinien ją przeczytać, by świadomie poruszać się miedzy sklepowymi półkami.

znak - logo