Łukasz Łuczaj jest etnobotanikiem, czyli badaczem związków między światem roślin a kulturą i zwyczajami ludzi. Prowadzi warsztaty kulinarne „dzikiego gotowania”, ucząc podczas nich między innymi tego, które dziko rosnące rośliny są jadalne. Autor programu „Dziki obiad Łukasza Łuczaja” na antenie kuchni+ , cieszącego się dużym zainteresowaniem widzów. Nic dziwnego, bo „dzikie” przepisy i pomysł na życie pobudzają wyobraźnię i apetyt na przygodę.

Wyobraźcie sobie, że nie ma sklepów. Brakuje prądu, tiry nie mają gdzie zatankować paliwa, a sprzedawcy nie mogą skorzystać z kas fiskalnych, żeby wyjąć z naszych portfeli należne kwoty. Brzmi katastroficznie, ale przecież ciągle ktoś straszy nas katastrofą. Albo wyobraźcie sobie, że jesteście na bezludnej wyspie i że ta wyspa jest Polską. Co jecie, gdy nie macie dostępu do sklepów i restauracji ani broni pozwalającej coś upolować? No właśnie.

Okazuje się, że bogactwo, którym obdarzyła nas przyroda, jest znacznie większe od tego, co proponują największe nawet supermarkety i restauracje. W porównaniu z ilością jedzenia dostępnego na łąkach i w lasach półki sklepowe są bardzo ubogie.

Łukasz Łuczaj poznał 1000 roślin jadalnych. Znacie sklep, w którym byłoby ich więcej niż 50? A przecież nie samym liściem człowiek żyje. W „dzikim menu” są jeszcze larwy robaków i owady. Ale to już temat na oddzielny artykuł. Współczesna nauka o żywieniu dowodzi, że najzdrowsze dla człowieka są właśnie rośliny dziko rosnące, wolne od pestycydów i nawozów sztucznych. W kulinarnym świecie zapanowała na nie wielka moda. Najlepsze restauracje szczycą się tym, że podają szczaw zajęczy, pokrzywy czy topinambur. A co będzie, jeśli wszyscy zaczną je jeść? Czy nie zabraknie dzikiej przyrody i kolorowych łąk? Łuczaj ma na to sposób. Własną dziką łąkę! Zamiast pielęgnować przycięte trawniki, można w ogrodzie wysiać jakąś mieszankę nasion roślin łąkowych i cieszyć się własnymi dzikimi roślinkami, rosnącymi koło domu.

Łukasz Łuczaj tym się różni od innych naukowców, że znakomicie gotuje. A od innych kucharzy tym, że chętnie dzieli się swoją wiedzą. Nie tylko wymyśla pyszne potrawy z dzikich roślin, ale też uczy, jak je rozpoznać i przyrządzać. Jeśli komuś nie uda się zapisać na warsztaty (liczba miejsc ograniczona), może kupić jedną z książek kucharza naukowca: „Dzikie rośliny jadalne Polski”, „Podręcznik robakożercy”, „W dziką stronę”, a w czerwcu w księgarniach ukaże się nowy ilustrowany przewodnik po dzikich roślinach jadalnych „Dzika kuchnia”. Wypróbujcie oryginalne przepisy i sami przekonajcie się, jak łatwo można przygotować smaczny posiłek z roślin, które codziennie mijamy obojętnie, myśląc, że to zwykłe chwasty. Informacje o warsztatach kulinarnych, nasionach roślin łąkowych i książkach znajdziecie na stronie www.luczaj.com