A teraz czas na omułki w winie. Omułki były prezentem na walentynki. Lekko przesunięte w czasie. Otóż w urodziny Filipka, zapanowała u Nas grypa jelitowa…. I dopiero w czwartek byłam zdolna troszkę pocelebrować walentynki. Gdy dziecię poszło spać mama wzięła się za omułki – dodam , że przygotowywałam je i jadłam po raz pierwszy w życiu. I już wymyśliłam następny przepis i czekam na świeże omułki ;-D ale wróćmy do tych w winie . omułki robi się dokładnie w 5 minut i nie wymagają dużego nakłądu pracy – jedyne czego potrzebują to…wina Więc do dzieła
0 (0 ocen)
Komentarze