Już niedługo na straganach pokażą się młode, kolorowe i pachnące rzodkiewki, szczypiorek, marchewka, botwina czy sałata. Kiedyś zwiastowały one nadejście wiosny, były pierwszą po zimie porządną dawką witamin. Z drugiej zaś strony nowalijki - bo o nich mowa - okazują się być fałszywym prorokiem. Bowiem im wcześniej pojawiają się w sprzedaży, tym są mniej zdrowe.

Nowalijki zazwyczaj nie rosną w naturalnych warunkach, lecz w szklarniach na folii. Ze względu na nasz klimat warzywa zazwyczaj „dokarmiane” są większą ilością nawozu. A w środkach tych często znaleźć mogą się niebezpieczne metale – azot, rtęć, ołów, miedź. Najbardziej  niezdrowe są warzywa, które „wspomagane” były nawozami azotowymi, bowiem azotany i azotyny spożywane w dużych ilościach mogą być niebezpieczne dla naszego zdrowia. Azotyny ograniczają wykorzystanie z pożywienia białek, tłuszczów i niektórych witamin. Mogą też łączyć się z innymi substancjami obecnymi w żywności, co prowadzi do powstania związków rakotwórczych.

Czy nowalijki to trucizna?

Oczywiście, że nie! I nie oznacza to, że  nie powinniśmy po nie sięgać. Warzywa te są bogate w witaminy i składniki mineralne, tak potrzebne naszemu organizmowi - szczególnie po jesieni i zimie. Trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie popadać ze skrajności w skrajność. Niebezpiecznych dla zdrowia konsekwencji powinniśmy się obawiać tylko wtedy, gdy spożywamy naprawdę duże ilości nowalijek. Jedzone jako dodatek do dania głównego co jakiś czas, nie stanowią zagrożenia dla naszego organizmu.

Nauczmy się, jak kupować nowalijki!

Kupując młode warzywa, zacznijmy od dowiedzenia się od sprzedawcy, skąd dane warzywa pochodzą. Warto też powąchać je – jeśli zapach będzie delikatny, warzywa powinny być dobre. To samo tyczy się wyglądu: mniejsze, ale bardziej jędrne i sprężyste - to gwarancja lepszego smaku i mniejszej ilości szkodliwych substancji.

Nowalijki z dużą ilością azotanów szybciej więdną, co jest kolejną wskazówką, po jakie warzywa sięgać.

Nie zaleca się przechowywania warzyw w zamkniętych woreczkach foliowych, bo obecne w nich azotany szybciej przekształcą się w szkodliwe azotyny. Zanim przystąpimy do przygotowania warzyw należy je dokładnie umyć, dzięki czemu usuniemy większość szkodliwych substancji i zabrudzeń.