Apetyt na szparagi rośnie w miarę jedzenia. Sezon na świeże szparagi jest dość krótki. Na moim bazarku ceny obecnie sięgają od 20 do nawet 35 zł, w zależności od wagi pęczka. Nieco niższe są w supermarketach. Takie widełki skłaniają, by szparagi kupować i przygotowywać do gotowania z głową. Młode szparagi nie mają jeszcze zbyt dużo twardych włókien. Jeśli odpowiednio drobno je pokroicie, da się je zjeść. Nieco starsze (białe) przed ugotowaniem należy obrać obieraczką do warzyw i usunąć zdrewniałe końce. Zielonych obierać nie trzeba. Szparagi pod koniec sezonu trzeba pozbawić twardych końcówek całkowicie. Wiele osób w tym celu łamie szparagi w dłoniach, ale jest znacznie lepszy sposób.

Jak kroić szparagi? 

Wielu kulinarnych YouTuberów i gwiazd telewizyjnych dzieli szparagi w dłoniach (by w naturalny sposób miękka, górna końcówka oddzieliła się od zdrewniałej łodygi - dolnej części), tymczasem jest to kiepski pomysł. Margines błędu jest dość duży i tracicie w ten sposób sporo nadających się do jedzenia końcówek. Miękka dłoń nie ma takiego wyczucia jak ostrze noża, które jest znacznie dokładniejsze.

Rozłóżcie szparagi płasko na desce i zacznijcie lekko opukiwać je nożem przez całą długość, sprawdzając opór. Sprawdzajcie do ok. 1/4 - 1/3 długości szparagów, licząc od dołu. Główki (tzw. wypustki) są zwykle mięciutkie. Miejsce, gdzie nóż trafi na opór, powinien być miejscem przecięcia. 

Jak wykorzystać zdrewniałe końcówki szparagów?

Nie wyrzucajcie ich do śmietnika bio. Łykowate końcówki włóżcie do woreczka strunowego i wrzućcie do zamrażarki. Przydadzą wam się one np. do aromatyzowania risotto z papryką, cukinią i kurczakiem czy też do kremowego, pełnego smaku umami risotto z grzybami i parmezanem. Szparagi również zawierają sporo tego azjatyckiego smaku, który podkręca różne dania. Nadają się również do wywaru, np. na zupę ziemniaczaną z koperkiem, krem z brokułów z grzankami czy do włoskiej zupy minestrone.

Z uzbieranych, zamrożonych wcześniej końcówek zrobicie też bulion, w którym z kolei możecie ugotować ryż, kaszę, makaron lub zaromatyzować np. sosy, np. sos serowy (który zresztą doskonale pasuje do szparagów). Taki bulion będzie też świetną bazą do zupy rybnej z dorszem lub inną delikatną, białą rybą.

Jak zrobić bulion z końcówek szparagów?

Ugotujecie go w bardzo prosty sposób. Do garnka wrzućcie odłamane końcówki z 1 pęczka zielonych szparagów i ewentualnie obierki z białych szparagów. Zalejcie zimną wodą tak, by przykrywała warzywa na 1-2 cm. Do wody dodajcie po 1 łyżeczce masła i soli. Zagotujcie całość, następnie zmniejszcie gaz do minimum i gotujcie przez 10 minut, a następnie odcedźcie. Bulion jest gotowy.