Czekolada plastyczna - jak zrobić?
Sposób przygotowania:
1.Na blacie rozłożyłam papierowy ręcznik kuchenny, a na nim ułożyłam jeden na drugim dwa arkusze papieru śniadaniowego. Można użyć również innego, wchłaniającego w siebie tłuszcz, np. papieru do drukarki.
Do rondelka nalałam trochę wody i zagotowałam ją, zmniejszyłam płomień do minimum. Do rondelka dopasowałam miseczkę – jej dno nie powinno dotykać do wody. Do miseczki włożyłam połamaną na cząstki czekoladę i mieszałam ją aż się całkowicie stopiła i lekko zagrzała. Do czekolady wlałam miód i energicznie wymieszałam. Szybko, bo czekolada momentalnie gęstnieje, wylałam masę na przygotowany papier i rozsmarowałam ją.
2.Pozostawiłam w spokoju na jakieś trzy godzinki. Kiedy całkiem zastygła, zdjęłam z papieru i zagniotłam, aż stała się elastyczna. Do tej czynności założyłam rękawiczkę, bo nie chciałam, żeby czekolada za bardzo rozpuszczała się od ciepła dłoni.
3.Masę rozwałkowałam na blacie i metodą prób i błędów ulepiłam z niej różyczki i listki.
Z kawałeczka czekolady ukształtowałam małą łezkę i nabiłam ją na wykałaczkę, którą wbiłam w jabłko. Na początku jako wykrojnika do płatków użyłam nakrętki od wody mineralnej, którą wykrawałam kółeczka i lekko je rozgniatałam palcami z jednej strony. Płatki przyklejałam dookoła kropelki na kształt kwiatka. Oczywiście nie można przygotować od razu wszystkich płatków, bo czekolada twardnieje i trzeba ją od nowa wyrabiać. Należy przygotowywać płatki pojedynczo i kolejno doklejać. Później po prostu odrywałam w miarę równe kawałki masy i kształtowałam płatki.
Kiedy różyczka była gotowa, odcięłam od spodu nadmiar czekolady i ponownie nabiłam ją na wykałaczkę, pozostawiając do całkowitego stwardnienia.
Listki – z masy odrywałam kawałki, wyrabiałam, żeby zmiękły, kształtowałam różnej wielkości łezki i równomiernie je rozgniatałam. Nożem porobiłam nacięcia imitujące nerwy, a na koniec listki lekko powyginałam, żeby wyglądały bardziej naturalnie.
Komentarze