"Afrodyzjaki wszech czasów - przepisy na  niezawodne potrawy przed spotkaniem miłosnym "

Wydawnictwo :
Autorką jest Pani Małgorzata Caprari
( autorka m.in. " Ciasta słone i słodkie", "Zupy. Kuchnia domowa", " Małe dania", "Przetwory i nalewki", "Amor w kuchni" i wielu wielu innych...)
 
Książka ma bardzo fajny , poręczny format , który nie zajmuje wiele miejsca i można schować do torebki (a wiadomo jak to z nami kobietami - w torebce nosimy "wszystko" :D).
 
 
Twarda oprawa... elegancka czarna okładka z fajnym zdjęciem napewno jest dużym plusem i zachęca do kupienia.
 
A w środku?
 
Autorka zdradza sekrety kuchni miłosnej.
 
Opowiada o przyprawach, specjałach, potrawach, które pobudzają zmysły i sprzyjają intymnym igraszkom;)
 
Już na pierwszej stronie widzimy kilkanaście, a może nawet kilkadziesiąt par prezentujących różne pozycje miłosne - taka mała kamasutra ;)
 
 
150 stron wypełnionych jest przeróżnymi ciekawostkami, m.in. co to są afrodyzjaki, skąd się wzięły, jakie stosowano dawniej, jak je wykorzystać dziś, i kilkadziesiąt fajnych przepisów, które możemy wykonać w swojej kuchni, ze składników, które przeważnie mamy „pod ręką”.
 
 
Przyznaję: nie zdawałam sobie sprawy, że tyle rzeczy, które na codzień stosujemy w kuchni należą do grupy afrodyzjaków!
 
 
 
 
 
Książka zaczyna się krótkim wstępem "Afrodyzjaki" przybliżającym nam ich pochodzenie 
(wiecie... Grecja, Afrodyta i jej schadzki miłosne poprzedzające sprzyjającą namiętności dietą).
 
 
Ze stosem informacji m.in. o Żeń-szeniu, Macy, Viagrze, co, jak, z czym i dlaczego.
 
A wszystko to napisane prostym językiem, który zdecydowanie zachęca do czytania.
 
 
 
Potem kolejny dział: "Co służy lub nie służy miłości"
 
W nim ciekawostki , które przydadzą się np. przy przygotowaniu romantycznej kolacji.
Nie za tłusto,nie za słodko, nie za ciężko, raczej bez nadmiaru kawy i alkoholu.
 
Wiecie, że podobno mężczyźni o czułym sercu przepadają za słodyczami a brutalni macho niczego słodkiego nie biorą do ust?
Ile  tym prawdy? 
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem?
 
 
W naszych lodówkach, kuchennych szafkach znajdujemy wiele składników, które używamy do codziennego gotowania, nawet nie wiedząc  że moją one działanie pobudzające:
- granaty
- mango
- awokado
- banany
- truskawki
- morele
- brzoskwinie
- migdały
- orzechy włoskie
- seler
- bakłażan
- szparagi
- marchewka
- owoce morza
- czekolada
- przyprawy 

i wiele wiele innych...
 
 
Tak tak, dobrze widzicie – wszystko to są rzeczy, które pobudzają i sprzyjają namiętności, a odpowiednio przyrządzone sprawią, że zwyczajna kolacja może przerodzić się w iście namiętny wieczór:D
 
Cytuję :
Podobno nawet odrobina trufli potrafi z nieśmiałego mężczyzny uczynić donżuana , z drugiej zaś strony odbiera ponoć kobietom chęć do stawiania oporu.
 
 
Kolejny dział autorka poświęciła "Przyprawom"
 
 
Poznajemy ich pochodzenie, właściwości, a także potrawy, do których możemy ich użyć.
 
Aha!
Tutaj już nie jest tak grzecznie - dział obfituje w kolejne zdjęcia ukazujące miłosne sceny;)
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Zanim przejdziemy do działu z przepisami mamy kolejny, a mianowicie "Tradycje".
 
 
 
 
 
Troszkę o Włochach, Hiszpanach, Rosjanach, Niemcach i naszych drogich panach również.
 
Jak myślicie, który kraj jest najbardziej kochliwy? I na której pozycji nasi panowie się uplasowali?;)
 
 
 
 
Na samy końcu najobszerniejszy a zarazem chyba najważniej dział - "Przepisy".
 
 
 
 
Mamy propozycje przekąsek, dań obiadowych, słodkich deserów. Są mięsa, ryby, ciastka, napoje.
 
Na bogato!
 
 


Już zaznaczyłam kilka do wypróbowania:
 
m.in. "Złocisty krem marchewkowy"
 
 
 
"Omlet romantyczny"
 
 
 
"Łosoś ala Afrodyta"
 
 
 "Łosoś a la Julia"
 
 
 
 no i ten "A la Romeo" też!
 
 
 
W planach jest też "Zalotna tarta sezamowa"
 
 
 
 I "Szatańskie ciasteczka".
 
 
 
Przepisów jest tak wiele i są tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie - nie tylko Panie, ale i Panowie mogą tutaj pobawić się w szefów kuchni i zaskoczyć swoje ukochane;)
 
 
Podsumowując:
 
Żeby nie było, że tak wszystko ładnie pięknie i że wszystko mi się podoba to troszkę ponarzekam: bardzo brakuje mi tutaj zdjęć przepisów!
 
Zapewne jak wiele z nas jestem wzrokowcem i wybierając przepisy, które mam ochotę zrobić i czy potrawy, które mam ochotę zasmakować  kieruję się widokiem potrawy - tutaj tego nie ma, a szkoda, bo myślę, że byłby to wielki plus dla książki!
 
 
Oceny 6 nie dam, ale takie 4+ czy -5  jak najbardziej się należy!
 

Książka jest fajnym dodatkiem, który pomoże nam nieraz zaskoczyć ukochaną osobę!
 
 
Czy przepisy działają?
 
O tym już trzeba samemu się przekonać!