Desery to nieodłączny dodatek do weekendowych posiłków. Są przygotowywane z pietyzmem, aby móc zadowolić wszystkich domowników i gości. Czas makutry czy ręcznego miksera być może jeszcze do końca nie przeminął, jednak coraz rzadziej używane są w obecnych gospodarstwach. Do niedawna używałam sama miksera z dwiema dołączanymi końcówkami, ale od kiedy zmieniłam go na robot planetarny, już dawno o nim zapomniałam. Nie chodzi tutaj jedynie o wygodę. Wypieki z tego robota wychodzą bardzo puszyste, masy świetnie wyrobione i co najważniejsze - zapomniałam o zakalcu w cieście jogurtowym czy na maślance. Nie musicie wydawać kroci, by zaopatrzyć się w podobny sprzęt. W Lidlu trwa teraz promocja na genialny sprzęt jak z najwyższej półki.

Robot kuchenny z Lidla SilverCrest jak popularny Zelmer

Szukacie czegoś, co nie opróżni wam portfela do ostatniej złotówki, a jednocześnie posłuży na lata? Robot kuchenny SilverCrest z Lidla to połączenie siły i sprawności w jednym. Możecie go mieć już od czwartku 19.10 za 249 zł z kuponem Lidl Plus. Wyglądem niemal przypomina klasycznego Zelmera ZKR1300B, który jest ponad 2x droższy.

Czym wyróżnia się robot planetarny z SilverCrest? Dołączone końcówki mieszające lub ubijające są pokryte powłoką teflonową, która sprawia, że produkty tak łatwo nie przyklejają się i z łatwością mieszają z resztą dodawanych składników. 5l misa jest bardzo pojemna i wytrzymała, można ją myć także w zmywarce, co znacznie skraca czas czyszczenia. Jakość sprawdzona przez samego szefa kuchni, Karola Okrasę, sprawia, że to kolejny atut tego produktu. Będzie pasował do każdej kuchni, wybór pastelowych kolorów pozwala na umiejscowienie go w dowolnej kolorystyce.

Jak twierdzi jeden z użytkowników, robot SilverCrest sprostał zadaniu:

Stosunek ceny do jakości w pełni spełnia moje wymagania wobec takiego urządzenia. Podoba mi się kolor i design. Ogromnym plusem, który wpływa na stabilność maszyny, są przyssawki znajdujące się w dolnej części urządzenia. Pozostaje na swoim miejscu nawet podczas bicia z dużą prędkością. Trzymają się bardzo dobrze. Specjalnie wybrałem SilverCrest, ponieważ mam dobre doświadczenia ze wszystkimi urządzeniami kuchennymi, które kupiłem tej marki. Dodatkowo: odkąd mam ten nowy robot kuchenny, częściej piekę ciasta. Krótko mówiąc, jestem bardzo zadowolony z zakupu.

Co uda się lepiej w robocie planetarnym niż w tradycyjnym mikserze?

Robot planetarny brzmi dość skomplikowanie. Jednak tak nie jest. Ułatwia pracę w kuchni zwłaszcza wtedy, gdy nie czujemy się na siłach, by ręcznie wyrabiać ciasto czy też przygotować perfekcyjną pianę do bezy. To ogromna pomoc dla starszych osób, które kiedyś w pełni sił wykonywały wszystko same, jednak obecnie przydałaby się niewielka pomoc ze strony techniki. Od kiedy sama używam takiego sprzętu, wiem, że można poczuć znaczną różnicę w finalnym wypieku czy deserze. Podpowiem wam, co warto przełożyć do robota planetarnego, aby uzyskać wymierne wyniki:

  • piana z białek - wykorzystywana jest najczęściej do spulchniania dań oraz znakomitej bezy Pavlovej. Wystarczy oddzielić żółtka od białek, aby po chwili uzyskać niezwykle puszystą masę. Dodajcie odrobinę soli do białek, a to ułatwi proces ubijania. Pamiętajcie, aby pilnować czasy, by nie przebić piany zbyt mocno;
  • ciasto drożdżowe - ciasto na bazie mąki, masła i rozczynu drożdżowego możecie zrobić także ręcznie. Jest to jednak dość wymagający proces, który trwa nawet kilkanaście minut. W robocie wystarczy założyć hak i pozwolić na sprawne i bardzo efektywne mieszanie. Gdy upiekłam drożdżowe ze śliwkami, wykonane z misy miksera, było niezwykle puszyste i leciutkie;
  • masa na biszkopt - niektóre przepisy zakładają dodatek proszku do pieczenia - ja używam jedynie świetnie ubitej piany z białek, która decyduje o wyrastaniu biszkoptu. Po połączeniu wszystkich składników i upieczeniu ciasta, mogłam spokojnie przekroić je na 3 blaty do smarowania kremem tortu;
  • kogel-mogel - wspomnienie dzieciństwa, gdy tata wieczorem kręcił łyżeczka w szklance, by przygotować ten prosty i znakomity deser. Cukier chrzęścił na zębach, ale dalej był cudownie kremowy i smaczny. Po przygotowaniu kogla-mogla z kilku żółtek z robota planetarnego mogę napisać, ze to jeden z najlepszych deserów. Puszystość i gęstość jest nieporównywalna z tym ze szklanki, nadaje się także do zapieczenia czy jako dodatek do ryżu z jabłkami.