Napoleonka czy też kremówka to klasyczne ciastka, które można dostać w każdej cukierni. Deser w polskiej wersji składa się z 2 blatów cienkiego, delikatnego ciasta francuskiego (ewentualnie kruchego), przełożonych wysoką warstwą gęstego, budyniowego kremu (a czasami nawet 2 kremów). Ciastko rozpływa się w ustach i na języku, ale zawiera ogromną liczbę kalorii. Napoleonka bez pieczenia jest jednak nieco unowocześniona. Sprytnie przygotowany krem jest w niej znacznie „odchudzony” - a jednocześnie wciąż słodki i cudownie pachnący wanilią. Zanim zrobicie taką napoleonkę, czas rozstrzygnąć 1 palący dylemat raz na zawsze. 

Czy napoleonka i kremówka to to samo?

O to trzeba zapytać mistrzów cukiernictwa. Wokół tych ciastek przez lata narosło sporo mitów. Eksperci Cukierni Sowa wskazują, że napoleonka jest ciastkiem nie francuskim, a włoskim - przybyła do nas z Neapolu. W 1. wersji składała się z 3 warstw ciasta przełożonych kremem lub dżemem. We Francji ciastko pojawiło się w połowie XVII wieku, a w Polsce w okresie międzywojennym. Pierwszą napoleonkę można było zjeść w Warszawie niedaleko placu Napoleona - w cukierni Feliksa Gołaszewskiego. 

Na Północy nazwy napoleonka i kremówka używa się zamiennie. W Małopolsce z kolei napoleonka to wyższy wypiek z różowym kremem, a kremówka jest niższą odmianą tego ciastka. Stosowanie zamiennie tych 2 różnych nazw jest więc dozwolone, ale w niektórych regionach nazwy przy zamawianiu ciastka może dojść do nieporozumień. 

Jak zrobić lżejszą napoleonkę?

Napoleonka na herbatnikach bez pieczenia jest przełożona kremem na bazie kaszy jaglanej. Jaglanka ma sporo sceptyków (niektórym wydaje się gorzka), ale nie martwcie się. Dzięki podprażeniu, a następnie podwójnemu przelaniu kaszy gorącą i zimną wodą, cała ewentualna goryczka zniknie. Zmiksowana kasza jaglana ugotowana na mleku i doprawiona cukrem oraz wanilią znakomicie zastąpi maślany tłusty krem budyniowy. Odpada też konieczność pieczenia ciasta - zastąpicie je zwykłymi herbatnikami maślanymi (petit beurre) bez dodatków. 

Napoleonka bez pieczenia i bez boczków - przepis

Składniki:

  • 1 litr mleka
  • 1 opakowanie (250 g) herbatników petit beurre
  • 1 szklanka suchej kaszy jaglanej
  • 6 łyżek cukru
  • 4 łyżki oleju kokosowego lub innego tłuszczu (np. roztopionego masła)
  • 1 laska wanilii (można zastąpić kilkoma kroplami esencji lub aromatu) 

Dodatkowo: cukier puder do posypania napoleonek. Jeśli chcecie uzyskać lekko różowy krem (jak w wielu napoleonkach), podczas miksowania dodajcie do kaszy odrobinę czerwonego barwnika spożywczego.

Sposób przygotowania:

  1. Podprażcie na sucho kaszę jaglaną w garnku, na niewielkim ogniu. Gdy zacznie się prażyć, mieszajcie co jakiś czas. Gdy poczujecie intensywny zapach, zestawcie z ognia. 
  2. Przelejcie kaszę na sitku wrzątkiem, a następnie zimną wodą. W ten sposób pozbędziecie się ewentualnej goryczki. 
  3. 2 i 1/2 szklanki mleka przelejcie do garnka. Wsypcie kaszę, cukier i dodajcie ziarenka z laski wanilii (lub zamiennik). 
  4. Wymieszajcie, doprowadźcie na niewielkim ogniu do wrzenia i gotujcie przez 25-30 minut (do całkowitej miękkości - kasza może być wręcz nieco rozgotowana).  
  5. Zestawcie z ognia, dodajcie tłuszcz i zblendujcie na gładki krem. Pod koniec miksowania dodajcie partiami resztę mleka i zblendujcie do połączenia z masą.
  6. Wyłóżcie herbatniki na spodzie blaszki do pieczenia. Przełóżcie na nie krem, wyrównajcie i przykryjcie 2. warstwą herbatników.
  7. Wystudźcie deser na blacie. Gdy całkiem wystygnie, włóżcie do lodówki na całą noc. Tuż przed podaniem posypcie cukrem pudrem.