Łatwe gotowanie to jedna z wielu pozycji autorstwa Gordona Ramsaya. Książka składa się w zasadzie z samych przepisów – nie znajdziemy tu przydługich wstępów i informacji o samym autorze, bo wszyscy poruszający się po kulinarnym świecie dobrze go znają.

Książka podzielona została na 9 rozdziałów z przepisami. Muszę przyznać, że nazwy działów są dość nietypowe, działają na wyobraźnię i wzbudzają ciekawość, jakie przepisy zostały w nich zebrane. „Potrawy spożywane palcami i koktajle” czy „gotowanie dla tłumu gości” to tylko przykłady.

Jeśli chodzi o same przepisy, mi one kojarzą się z kuchnia angielską oczywiście w nowym wydaniu. Omlet z wędzonym łososiem i śmietaną, kapusta gotowana z ziemniakami i wędzoną rybą, pudding z moreli. Nie zabrakło też inspiracji kuchnią śródziemnomorską – crostini z pieczoną dynią, carpaccio wołowe i zapiekanka z bakłażanów, to tylko niektóre z propozycji.

Plusem tej książki i samego Ramsaya jest umiejętność przygotowania dań ze składników raczej ekskluzywnych (na przykład przegrzebków i ostryg) w sposób taki, że nie wydają się takie wykwintne, dzięki czemu łatwiej nam jest je spróbować.  Ramsay oswaja produkty, co do których wielu z nas ma opory.

Choć Ramsay ma sieć restauracji na całym świecie w Łatwym gotowaniu, zgodnie z nazwą, prezentuje nam przepisy na proste, ale wciąż ciekawe i intrygujące dania. To wielka sztuka, kiedy jest się takim szefem kuchni. Przygotowanie potraw nie zajmuje wiele czasu, a co najważniejsze, nadają się na przeróżne okazje – od kolacji we dwoje po dania na rodzinne uroczystości.

Dla mnie największym minusem książki jest jej tłumaczenie – zdarzają się błędy w tłumaczeniu składników. W przepisie na puszystą pizzę z kabaczkiem pojawia się właśnie kabaczek, choć zdjęcie ewidentnie przedstawia pizzę z dynią. Tak samo jest w przypadku faszerowanego kabaczka, który jest raczej dynią.

Zobacz wszystkie recenzje oraz weź udział w naszej dyskusji o książkach.