Kopytka to świetny dodatek do obiadu zamiast klasycznych ziemniaków. Mogą być podawane także jako samodzielne danie w towarzystwie sosu grzybowego czy gulaszu. Bez względu na to, jak zamierzacie je podać, wypróbujcie tę metodę, dzięki której na pewno się udadzą. Wystarczy dobra technika, odpowiednie ziemniaki i sukces gwarantowany!

Co zrobić, aby kopytka nie rozpadały się?

Konsystencja ciasta na kopytka bywa dość problematyczna. Za rzadka nie będzie się odpowiednio lepić, a zbyt twarda sprawi, że ciasto będzie nieapetyczne i gumowate. Błędem jest blendowanie ugotowanych ziemniaków. Mogą stać się wodniste, co popsuje teksturę klusek.

Najlepszą metodą jest użycie ręcznej praski do kartofli lub maszynki do mielenia mięsa. Tłuczone lub przeciśnięte ziemniaki mają odpowiednią konsystencję i łatwiej się lepią. W maszynce wszystkie składniki dobrze połączą się, tworząc zwartą masę. Warto przecisnąć je dwukrotnie, aby uzyskać pożądany efekt.

Wkładając kopytka do gotującej wody, warto wrzucać je partiami. Jeżeli obawiamy się, że mogły być zbyt delikatne, dodajemy je na łyżce cedzakowej i czekamy kilka chwil, aż lekko zgęstnieją pod wpływem wrzątku. To zapobiegnie rozpadaniu.

Jakie ziemniaki wybierać do kopytek czy innych klusek?

Poszczególne typy ziemniaków pozwalają na lepsze przygotowanie wybranej potrawy. Jeżeli planujecie na obiad kopytka, sprawdźcie, które z nich nadadzą się najlepiej:

  • typ B - to ogólnoużytkowe ziemniaki, które sprawdzą się przy wszelkiego rodzaju kluskach. Znajdziecie je na targu jako irysy czy irgi,
  • typ C - jedne z najlepszych do kopytek czy pyz ziemniaczanych. Szukajcie w sklepach ziemniaków z odmiany bryza czy Boryna.