Odpowiedni, dobrze dobrany sprzęt do nadziewania pączków jest równie ważny, jak moment, w którym to zrobicie. Co do tego, kiedy nadziewać pączki, zdania są podzielone na 2 główne szkoły: przed lub po usmażeniu. Sprzęt dobierzcie w zależności od stopnia swojego zaawansowania i od tego, jakie macie nadzienie. Gęsty budyń, marmolada i adwokat będzie wymagać użycia zupełnie innego sprzętu niż kremy o lżejszej, bardziej płynnej konsystencji.

Jak nadziewać pączki? 

Bardziej zaawansowani domowi cukiernicy zwykle używają szprycy cukierniczej do dekorowania tortów z odpowiednią końcówką (tylką). Taka szpryca przydaje się również m.in. do wyciskania eklerków czy ptysi. Z reguły robi się to przed smażeniem. Zaletą szprycy jest fakt, że nie trzeba przy niej zwracać uwagi na gęstość nadzienia. 

Innym sposobem, dla średniozaawansowanych, jest strzykawka z dużym otworem (końcówką) i o sporej pojemności. Nadziewanie tą metodą będzie wygodne, ale ten sposób nadaje się zdecydowanie lepiej do płynnego nadzienia. Zbyt gęste może utkwić wewnątrz i zatkać otwór. 

Najprostsze i łopatologiczne rozwiązania często są najbardziej uniwersalne. Jeśli nie macie ani szprycy, ani strzykawki, wykorzystajcie zwykłą łyżeczkę. Tym sposobem najlepiej nadziać surowe pączki - wystarczy rozpłaszczyć pączka na placuszek i nadziać jak pierogi - zlepić brzegi i uformować z powrotem w kulkę. Nadzienie nie powinno z żadnej strony prześwitywać - powinno znaleźć się w głębi. W przeciwnym razie podczas smażenia może wypłynąć. Łyżeczka nadaje się do nadzienia o każdej konsystencji, również do nadziewania już usmażonych pączków. W usmażonych zróbcie nacięcie nożem i wsuńcie łyżeczkę z porcją dodatku. Oprócz metody liczy się też odpowiedni moment. 

Kiedy nadziewać pączki? 

Uniwersalną metodą dla wszystkich, nie tylko początkujących, będzie nadziewanie pączków już po usmażeniu. Unikniecie dzięki temu wypłynięcia nadzienia podczas smażenia. Nadzienie nałożone po smażeniu nie obciąży też ciasta, co może się zdarzyć, jeśli zrobicie to przed włożeniem na tłuszcz i farszu będzie sporo. Wtedy pączki mogą nie wyrosnąć czy nie wypłynąć na wierzch. Smażąc pączki bez nadzienia, zawsze uzyskacie też charakterystyczną, „złotą obrączkę”, która świadczy o dobrym wysmażeniu pączka w odpowiedniej temperaturze.