Mimo że sernik wydaje się być prostym ciastem, jest on wrażliwy na temperaturę. Jeśli chcecie sprawdzić, jak bardzo (nie polecamy), wystarczy, że wyjmiecie go z piekarnika jak inne ciasta i będziecie studzić na stole. Wtedy się zapadnie i szybko straci wypracowaną w piekarniku wysokość. Mamy jednak sposób na tego gagatka. Trzymajcie się wskazówek i poświęćcie mu należną uwagę, a odwdzięczy się boskim smakiem, wyglądem i wysokością.
Biała czekolada i maliny - duet idealny. O czym pamiętać?
Te 2 składniki pasują do siebie idealnie. Aby pieczenie przebiegło pomyślnie, zwróćcie na nie większą uwagę. Wszystkie składniki na masę serową (w tym czekoladę) wyjmijcie z lodówki kilka godzin wcześniej. Powinny być w temperaturze pokojowej.
Sernik z malinami zrobicie zarówno na świeżych, jak i mrożonych malinach. Mrożone wyjmijcie z zamrażarki dopiero w ostatniej chwili, tuż przed położeniem ich na wierzchu. Nie rozmrażajcie ich, bo „skapcieją” w cieście. Świeże owoce dokładnie sprawdźcie - czy nie są uszkodzone, obite i czy nie ma na nich pleśni. Opłuczcie je i osuszcie delikatnie ręcznikiem papierowym. Odczekajcie, aż przeschną i tylko takich używajcie. Czekoladę przed połączeniem z masą serową trzeba rozpuścić w kąpieli wodnej i przestudzić. Ważne, by nie ścięła jajek, które są jednym ze składników masy serowej.
Puszysty sernik z malinami nie opada - sekret w pieczeniu
Szok temperaturowy sernikowi nie służy, bardzo za to lubi umiarkowaną „saunę” w piekarniku. Urządźcie mu ją i upieczcie go w kąpieli wodnej. Co to oznacza w praktyce? Wystarczy na dolną półkę piekarnika wstawić niewielkie naczynie żaroodporne z wodą. Para wodna zapewni ciastu podczas pieczenia wilgotność, równy wierzch i puszystość bez opadania czy pękania. Nawet podczas studzenia sernik zachowa swój perfekcyjny wygląd i nie zamieni się w smutny krater. Pieczenie dzieli się na 2 etapy: najpierw 30 minut w temp. 165 st. C (bez termoobiegu) a następnie ok. 60-70 minut w temp. 130 st. C, w opcji grzania góra-dół.
Sernik z białą czekoladą i malinami - przepis
Składniki na spód (na tortownicę o śr. 26 cm):
- 50 g roztopionego masła
- 150 g kakaowych herbatników
Składniki na masę serową (wszystkie w temp. pokojowej):
- 1 kg ulubionego twarogu z wiaderka
- 200 g białej czekolady
- 80 g miękkiego masła
- 5 jajek
- 3/4 szklanki cukru
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej (lub 1 opakowanie budyniu śmietankowego bez cukru)
Dodatkowo:
- 250 g świeżych lub mrożonych malin
Sposób przygotowania:
- Zajmijcie się spodem: herbatniki potłuczcie na pył lub rozdrobnijcie w blenderze. Dodajcie rozpuszczone masło i wymieszajcie. Spód konsystencją powinien przypominać piasek. Posmarujcie tortownicę cienką warstwą masła. Dno i boki wyłóżcie papierem do pieczenia. Przełóżcie masę na spód, dociskając łyżką. Włóżcie tortownicę na 30 minut do lodówki. W tym czasie spód się scali.
- Przygotujcie masę serową: połamcie czekoladę na mniejsze kawałki i przełóżcie do miski. Miskę postawcie nad garnkiem z wrzącą wodą i rozpuśćcie czekoladę w kąpieli wodnej. Odstawcie do przestygnięcia. Gdy czekolada stygnie, przełóżcie do miski twaróg, miękkie masło i żółtka. Zmiksujcie do połączenia się składników - przez 3-4 minuty. Dodajcie do masy mąkę ziemniaczaną i roztopioną, przestudzoną czekoladę. Zmiksujcie całość do połączenia składników. W osobnej misce ubijcie na sztywno białka z oboma rodzajami cukru. Dodajcie pianę do sera. Wmieszajcie masę łyżką lub szpatułką (bez miksera). Uważajcie, by nie przebić piany.
- Przygotujcie ciasto do pieczenia: wyłóżcie masę serową na spód ciasta i wyrównajcie wierzch łyżką. W masę serową wciśnijcie lekko maliny. Na dolną półkę piekarnika połóżcie naczynie żaroodporne z wodą.
- Formę z ciastem włóżcie na środkową półkę nagrzanego do 165 st. piekarnika. Pieczcie przez ok. 30 minut w temp. 165 st. C. Następnie obniżcie temp. do 130 st. C i pieczcie przez ok. 60-70 minut w opcji góra-dół. Upieczony sernik pozostawcie na 30 minut w wyłączonym piekarniku. Po półgodzinie uchylcie drzwiczki i wystudźcie w ten sposób ciasto. Niech ostygnie w ten sposób całkowicie.
Źródło przepisu: uwielbiamgotowac.com
Komentarze