Im dłużej wyrabiacie mięso i im więcej powietrza wpuścicie do środka, tym lepsze mielone wam wyjdą. Wtedy nawet jajko bywa już zbędne - takie kotlety wyjdą i z samego mięsa z przyprawami, ewentualnie jeszcze namoczoną bułką. Masę warto wyrabiać przynajmniej przez 5 minut, ale najlepiej poświęcić jej nieco więcej czasu. Wtedy, choć mięso będzie się wydawać luźne przed smażeniem, po usmażeniu wyjdzie idealne: zwarte, a jednocześnie mięciutkie i pulchne. Jeśli chcecie zaoszczędzić czas i wysiłek, zróbcie kotlety mielone z dodatkami. Pomogą one zachować mielonym soczystość, miękkość i wilgotność. Poprawią też przy okazji ich smak.

Kotlety mielone z dodatkami - na pomoc suchemu mięsu 

Do wyrabianej masy na kotlety, szczególnie, jeśli korzystacie z chudego mięsa, warto dodać kawałek smalcu. Trzeba wmasować go w mięso tak, by tłuszcz wniknął w całą masę równomiernie. Smalec podkreśli smak mięsa i zagwarantuje mu po usmażeniu optymalną miękkość, puszystość, soczystość i wilgotność. Mięso mielone warto pomieszać też ze zmielonym surowym boczkiem bez skóry. Zadziała jak smalec - nawilży i dodatkowo natłuści mięso. Do mięsa podczas wyrabiania warto też dolać kapkę zimnej wody. 

Co dodać do kotletów mielonych, by były miękkie i soczyste?

Jeśli nie chcecie dodawać tłuszczu do kotletów, istnieje też jeszcze inny sprytny trik - kotlety mielone z dodatkami w kostce. Unikniecie nadmiaru dodatkowych kalorii, ale dodacie kotletom wilgotności, a jednocześnie je doprawicie. Wyciągnijcie z zamrażarki pojemnik na lód - przyda się.

Aby kotlety podczas smażenia nie straciły zbyt dużo wody, zamroźcie w pojemniku na lód wybrany, dowolny bulion zamiast wody. Następnie, podczas smażenia kotletów, zróbcie w każdym z nich niewielkie wgłębienie i włóżcie do środka po 1 kostce. Bulion, oprócz tego że nawilży masę na kotlety mielone, doskonale je też doprawi. Do bulionu możecie też wkroić świeże zioła, które dadzą o sobie znać podczas smażenia. Lodowe kostki bulionowe podpiszcie, by żaden z domowników się nie pomylił.